Burzliwy protest w Bagdadzie. Wielu rannych, są ofiary śmiertelne
Dwie osoby zginęły, a 25 zostało rannych w piątek w Bagdadzie w starciach uczestników antyrządowego protestu z siłami bezpieczeństwa - podały źródła w policji. Również w piątek kilkadziesiąt tysięcy osób przemaszerowało ulicami stolicy przeciwko obecności żołnierzy USA w Iraku.
2020-01-25, 05:48
Policja użyła ostrej amunicji i gazu łzawiącego, by rozproszyć protest - przekazały źródła w policji i służbach medycznych, cytowane przez agencję Reutera. Wywołane trudną sytuacją społeczną i gospodarczą masowe protesty antyrządowe trwają w Iraku nieprzerwanie od 1 października.
Powiązany Artykuł
Irak: zablokowane drogi i strzały na ulicach. Kolejne starcia z siłami policji
Nie był to "marsz miliona"
Piątkowy marsz przeciwko obecności sił USA zwołał wpływowy szyicki duchowny Muktada as-Sadr po likwidacji na początku stycznia w amerykańskim nalocie w Bagdadzie irańskiego generała Ghasema Solejmaniego. Demonstrację zorganizowano z dala od miejsca antyrządowego protestu i ambasady amerykańskiej.
Nie ma oficjalnych szacunków dotyczących frekwencji na marszu, a organizatorzy podają różne liczby, jednak z pewnością nie był to zapowiadany przez as-Sadra "marsz miliona" - pisze agencja prasowa AP.
REKLAMA
- Nie chcemy ich wszystkich: Ameryki, Izraela, skorumpowanych polityków w rządzie - powiedział cytowany przez agencję Reutera Raed Abu Zagra, który przyjechał do Bagdadu na marsz z miasta Samawa.
Ubrani na biało
Powiązany Artykuł
Trump spotkał się z prezydentem Iraku. Tematem ewentualne wycofanie wojsk USA
Protestujący podczas przemarszu machali flagami państwowymi i trzymali w rękach transparenty z hasłami wymierzonymi m.in. przeciwko prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi. Z głośników dobiegały hasła: "Nie, nie, Ameryko!".
"Hej, Trump! Nie pozwolimy ci zrobić z Iraku pola bitwy!" - można było przeczytać na jednym z transparentów. "Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi" - głosił plakat, trzymany przez obecne na marszu dziecko. Niektórzy uczestnicy akcji byli ubrani na biało, co oznacza, że są gotowi umrzeć dla sprawy - pisze AP.
Według ekspertów piątkowa manifestacja stanowi próbę zbicia politycznego kapitału na antyamerykańskich nastrojach przez as-Sadra i pokazania, że ma on poparcie wśród Irakijczyków - zwraca uwagę AP. As-Sadr kieruje największym blokiem w irackim parlamencie - Sairun.
REKLAMA
bb
REKLAMA