"Zamknijcie Szwecję, aby ratować kraj". Apel dziennika "Dagens Nyheter"

Redaktor naczelny największego szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter" apeluje: "zamknijcie Szwecję, aby ratować kraj". Władze Szwecji na razie unikają radykalnych kroków w walce z koronawirusem.

2020-03-14, 11:43

"Zamknijcie Szwecję, aby ratować kraj". Apel dziennika "Dagens Nyheter"
Zdjęciu ilustracyjne. Foto: PAP/EPA/Fredrik Sandberg

Powiązany Artykuł

giełda nowy jork pap 1200.jpg
Stan nadzwyczajny w USA. Giełda dostrzegła działania rządu

- Nic nie wskazuje na to, że Szwecja ma kontrolę nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa. (...). Musimy podjąć natychmiastowe działania w celu zmniejszenia szkód - wzywa szef gazety Peter Wolodarski.

Gazeta podkreśla, że Szwecja straciła już dużo czasu z powodu opóźnionego działania podlegającego rządowi Urzędu Zdrowia Publicznego i jego niewłaściwej oceny sytuacji. Do tego tygodnia błędnie uważano, że Szwecja jedynie importuje przypadki koronawirusa. "

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Jak koronawirus wpływa na turystykę?

Grupy ryzyka zbyt późno zostały ostrzeżone, aby unikać tłumów. Jeszcze w poprzednią sobotę odbył się w Sztokholmie finał eliminacji do Eurowizji z udziałem publiczności, mimo że to w stolicy znacznie wzrosła liczba zakażonych koronawirusem" - zauważa dziennik.

REKLAMA

Szwecja nie zamknęła szkół i granic

Szwecja w przeciwieństwie do sąsiednich Danii i Norwegii, a także Polski, nie zdecydowała się na zamknięcie szkół. Formalnie wciąż otwarte są granice. W piątek premier Szwecji Stefan Loefven ogłosił jedynie, że należy spodziewać się kolejnych utrudniających życie ograniczeń.

Według zamieszczonej w sobotę w "Dagens Nyheter" analizy wkrótce szwedzkiej służbie zdrowia zabraknie materiałów ochronnych. "Nie wiadomo jednak, jak duże są braki, gdyż inwentaryzacja objęta jest tajemnicą" - podkreśla gazeta. W Szwecji takie materiały wytwarza tylko jeden producent, a możliwości importu w związku z zapotrzebowaniem na świecie są ograniczone.

W Szwecji w sobotę do godz. 8 rano potwierdzono koronawirusa u ponad 800 osób, z czego najwięcej ponad 300 w regionie Sztokholm. Zmarła jedna osoba.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej