"To nie do pomyślenia". We Włoszech dyskusja nt. maseczek dla aktorów
Teatry we Włoszech przygotowują się do wznowienia działalności po ponad dwóch miesiącach przerwy z powodu pandemii koronawirusa. Wśród proponowanych rozwiązań są maseczki i dystans społeczny, także na scenie oraz ograniczenie liczby widzów. Trwa polemika na tym tle.
2020-05-11, 06:32
Maksimum 200 widzów w zamkniętym teatrze, tysiąc osób podczas spektaklu pod gołym niebem włącznie z pracownikami obsługi. Takie są, według mediów, propozycje komitetu techniczno-naukowego, doradzającego rządowi Włoch w sprawie kolejnych faz otwierania kraju i łagodzenia restrykcji.
Powiązany Artykuł

Francja wychodzi z kwarantanny, we Włoszech krzywa pandemii w dalszym ciągu opada. COVID-19 na świecie
Eksperci zgadzają się na otwarcie teatrów w pierwszym tygodniu czerwca, ale pod warunkiem przestrzegania całej serii kroków prewencyjnych. To zaś, jak się podkreśla, byłoby zarówno trudne do spełnienia i jednocześnie kosztowne.
Dlatego stowarzyszenia twórców i pracowników teatrów zaapelowały o pilne rozmowy z ministrem kultury Dario Franceschinim i specjalistami, by znaleźć inne rozwiązania, które byłyby do przyjęcia dla artystów i obsługi. Największe kontrowersje budzi zalecenie, aby aktorzy występowali w maseczkach.
- To nie do pomyślenia - argumentują artyści.
REKLAMA
Limit osób w teatrze
Sugestie ekspertów, dotyczące obowiązku maseczek dotyczą, także widzów. Ponadto zalecają, aby odległość między nimi wynosiła metr, by przy wejściu mierzona była wszystkim temperatura, a po każdym spektaklu by dezynfekowano salę. Kolejny wymóg to zakaz sprzedaży napojów i jedzenia.
Ponadto, jak się zauważa, kolejną przeszkodą jest proponowane wyznaczenie limitu osób, które mogą być w teatrze. Ich pracownicy odnotowali, że w przypadku niektórych placówek liczba aktorów, muzyków i personelu technicznego już sprawiłaby, że limit zostałby przekroczony nawet bez jednego widza.
mg
REKLAMA