Wysiedlono 200 tys. ludzi. Tatarzy krymscy oddają hołd ofiarom stalinowskich deportacji
Tatarzy na anektowanym przez Rosję Krymie oddają hołd ofiarom stalinowskich deportacji. Dziś mija 76. rocznica wysiedlenia z półwyspu prawie 200 tysięcy Tatarów, z których część nie przeżyła wywózki.
2020-05-18, 12:05
Posłuchaj
18 maja 1944 roku Tatarzy mieszkający na Krymie zostali wyciągnięci przez NKWD z domów i zagnani na bocznice kolejowe, skąd ruszyły pociągi do najdalszych zakątków ZSRR.
Powiązany Artykuł
76. rocznica deportacji krymskich Tatarów
Tatarzy mogli wrócić do swoich domów dopiero w latach 90. XX wieku, po rozpadzie sowieckiego imperium. Gdy w 2014 roku Rosja zajęła Krym, społeczność tatarska nie uznała aneksji. - Wielu z nas wciąż czuje się obywatelami Ukrainy - tłumaczy jeden z liderów Tatarów krymskich Nariman Dżelalow.
- Identyfikuję siebie wyłącznie jako Tatara krymskiego - obywatela Ukrainy, człowieka, którego dom napadli agresywni ludzie - podkreśla działacz tatarski.
W 76 rocznicę stalinowskiej deportacji, Tatarzy krymscy złożyli kwiaty obok obelisków poświęconych ofiarom sowieckiej wywózki, a także skłonili głowy na peronach krymskich dworców kolejowych.
REKLAMA
Do rocznicy i obecnej sytuacji okupowanego przez Rosjan Krymu odniósł się prezydent Wołodymyr Zełenski. Jak napisał, wierzy, że nastanie dzień, kiedy Krym powróci do Ukrainy, a krymscy Tatarzy i Ukraińcy powrócą do rodzinnych domów. Budynek siedziby ukraińskiego prezydenta był w nocy oświetlony w barwach flagi Tatarów Krymskich i Ukrainy.
paw/
REKLAMA