Dania: kontrowersyjny zrzut nieczystości do Bałtyku po protestach wstrzymany do jesieni
W wyniku protestów odłożono na jesień zrzut nieczystości do bałtyckiej cieśniny Sund z systemu kanalizacji w Kopenhadze. Według władz duńskiej stolicy jest to konieczne w związku z budową inwestycji mieszkaniowej w dzielnicy Nordhavn.
2020-05-24, 22:52
Zapowiadany zrzut 290 tys. metrów sześciennych ścieków, które mogłyby wypełnić 200 basenów pływackich, wywołał protesty w Danii oraz Szwecji. Ekolodzy twierdzą, że bogata w substancje odżywcze nieoczyszczona woda przyczyni się do zakwitu sinic w Bałtyku i zabrudzenia plaż.
Protesty ekologów i rządu Szwecji
Powiązany Artykuł
Europejski Zielony Ład. Paweł Sałek: w centrum uwagi powinien być człowiek
Plany tymczasowej rezygnacji z oczyszczania wody skrytykowała duńska minister środowiska Lea Wermelin, ale podkreśliła, że decyzja leży w gestii władz samorządowych. Natomiast minister środowiska i klimatu Szwecji Isabella Loevin wyraziła oburzenie faktem, że o zrzucie nie zostały poinformowane szwedzkie władze.
W niedzielę przedsiębiorstwo kanalizacyjne Hofor najpierw oświadczyło, że "w wyniku porozumienia z władzami Kopenhagi wstrzymano zrzut nieczystości do poniedziałku", następnie w kolejnym komunikacie władze duńskiej stolicy poinformowały o przełożeniu tej operacji na jesień. Lokalni politycy tłumaczyli, że za pierwotną zgodą stali urzędnicy niższego szczebla.
Zrzut konieczny ze względu na inwestycję mieszkaniową
Początkowo zakładano, że zrzut nieczystości rozpocznie się w niedzielę i potrwa pięć kolejnych dni. Duńska minister środowiska Lea Wermelin zaapelowała o poszukanie możliwości uniknięcia przedostania się ścieków do Bałtyku.
REKLAMA
>>> [ZOBACZ TAKŻE] Niemiecki kontrwywiad: "lewicowy ekstremizm" wśród organizacji proekologicznych
Według władz Kopenhagi powodem planowanego zrzutu nieczystości z systemu kanalizacji są prace przygotowawcze pod dzielnicę mieszkaniową Nordhavn, które tymczasowo uniemożliwiają korzystanie z kluczowej rury.
jmo
REKLAMA