Sąd dyscyplinuje prezydenta Brazylii. Bolsonaro musi nosić maseczkę
Sąd w Brazylii nakazał we wtorek prezydentowi tego kraju Jairowi Bolsonaro noszenie maseczki na twarzy w miejscach publicznych. W przeciwnym wypadku szef państwa może być ukarany grzywną w wysokości 2000 reali (387 dolarów) za każdy dzień bez zasłonięcia ust i nosa.
2020-06-23, 21:09
Decyzję w tej sprawie wydał sędzia Renato Borelli z sądu federalnego dystryktu Brasilia, gdzie stosowanie maseczek w miejscach publicznych jest obowiązkowe, zgodnie z dekretem wydanym w marcu przez lokalne władze.
Powiązany Artykuł
Największe ognisko pandemii w Ameryce Płd. Brazylia na froncie walki z koronawirusem
Bolsonaro ostatnio w stolicy brał udział w wiecach politycznych bez żadnej osłony twarzy.
Minister już ukarany
- Postępowanie Prezydenta Republiki, który odmawia noszenia maseczki podczas zgromadzeń w miejscach publicznych w naszym dystrykcie, wykazuje wyraźny zamiar łamania zasad - oświadczył sędzia Borelli i podkreślił, że za nieprzestrzeganie nakazu noszenia maski grozi grzywna w wysokości 2000 reali (387 dol.) za każdy dzień niesubordynacji.
Dziesięć dni temu podobną karę zastosowano wobec byłego ministra edukacji Abrahama Weintrauba, który uczestniczył w demonstracjach, nawołujących do "zamknięcia" Najwyższego Trybunału Federalnego i Kongresu poprzez "interwencję wojskową".
"Wyolbrzymione zagrożenie"
Powiązany Artykuł
Brazylijczycy masowo wyszli na plaże, mimo że w kraju szaleje pandemia
Bolsonaro od wielu tygodni jest krytykowany przez większość społeczeństwa za bagatelizowanie zagrożenia, stwarzanego przez koronawirusa. Szef państwa wielokrotnie atakował m.in. gubernatorów stanów, których oskarżał o zawyżanie danych dotyczących liczby zachorowań i zgonów z powodu COVID-19 oraz "trwonienie pieniędzy publicznych" na walkę z "wyolbrzymianym zagrożeniem".
Brazylia jest drugim po USA krajem na świecie pod względem liczby zakażonych i liczby przypadków śmiertelnych. Łączna liczba zachorowań przekroczyła już 1,1 mln, a ofiar śmiertelnych osiągnęła 51 271. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) rzeczywista liczba infekcji w tym kraju jest znacznie wyższa.
fc
REKLAMA
REKLAMA