"Kryzys jeszcze się nie skończył". Francuzi boją się nawrotu epidemii w zimie
Francuscy lekarze apelują o obowiązkowe noszenie maseczek w zamkniętych miejscach publicznych. Ten postulat zbiegł się z głosami krytyki wobec organizatorów ogromnego koncertu ulicznego w Nicei. Dramatyczna sytuacja panuje także w Gujanie Francuskiej - terytorium zależnym w Ameryce Południowej.
2020-07-13, 02:40
Według Ministerstwa Zdrowia koronawirus przedostaje się do nowych rejonów Francji, tworząc kolejne ogniska zakażeń. Część środowiska medycznego obawia się, że późną jesienią i w okresie zimowym Francję może czekać nawrót epidemii, w wyniku której do tej pory zmarło ponad 30 tysięcy osób.
Powiązany Artykuł
Koronawirus na świecie. Belgia zakazała podróży do kilku krajów UE
Posłuchaj
Obowiązuje "czerwona lista"
Wciąż pojawiają się nowe przypadki zakażeń. Lekarze uważają, że Francuzi zbyt lekceważąco zaczęli podchodzić do obostrzeń sanitarnych. Przykładem wczorajszy koncert na Promenadzie Anglików w Nicei, gdzie bawiły się tysiące młodych ludzi, nie zachowując przepisowej odległości i nie nosząc maseczek, które w tej chwili obowiązują personel barów i restauracji, klientów po nich się poruszających, nauczycieli oraz pasażerów kolei i metra.
REKLAMA
Lekarze apelują, aby maseczki nosić wszędzie, a przynajmniej w miejscach publicznych.
Czytaj także:
- Włochy: więcej zgonów i zakażeń koronawirusem. Ale spada liczba chorych i hospitalizowanych
- "Trzeba zacząć odzyskiwać rynek". Adrian Furgalski o kryzysie w branży lotniczej
Władze w Paryżu podjęły także decyzję o badaniu na francuskich lotniskach pasażerów przylatujących z państw z tak zwanej "czerwonej listy" - krajów najbardziej dotkniętych epidemią, na przykład - z Chin, USA, Rosji, czy Brazylii.
Powiązany Artykuł
Były dyplomata w krajach Ameryki Południowej: pandemia w Brazylii jest wykorzystywana w niecny sposób
"Kryzys się jeszcze nie skończył"
W sąsiadującej z Brazylią Gujanie Francuskiej, lekarze i personel medyczny są tak przemęczeni, że władze apelują o pomoc medyków z metropolii.
Posłuchaj
REKLAMA
Sytuacji nie poprawiają operacje wojska i strażaków - budowa polowych szpitali dla niezakażonych pacjentów i ich ewakuacja w inne rejony na Antylach. Wiele miejscowości objętych jest kwarantanną i odciętych kordonami sanitarnymi od reszty regionu.
Do Gujany Francuskiej udał się premier Jean Castex, który podkreślił, że właśnie z tego tak boleśnie dotkniętego epidemią regionu chce powiedzieć całej Francji, że niestety ten kryzys sanitarny jeszcze się nie skończył.
mbl
REKLAMA