Prof. Agnieszka Legucka: zmiany w konstytucji Rosji wieszczą nowe napięcia w relacjach z Polską

2020-07-19, 19:00

Prof. Agnieszka Legucka: zmiany w konstytucji Rosji wieszczą nowe napięcia w relacjach z Polską
Protesty przeciw zmiano konstytucji w Moskwie 16 lipca. Foto: PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

- Można oczekiwać napięć rosyjsko-polskich i w relacjach Rosji z innymi sąsiadami. Nowa interpretacja historii, forsowana przez władze rosyjskie, stoi w sprzeczności z faktami, w szczególności, jeżeli chodzi o drugą wojnę światową – mówi prof. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, komentując zatwierdzone niedawno poprawki do rosyjskiej konstytucji.

  • Nowe poprawki do konstytucji umożliwiają Władimirowi Putinowi sprawowanie urzędu do 2036 roku. Duża część Rosjan, która głosowała za zmianami w ustawie zasadniczej z racji obietnic socjalnych czy z powodów tożsamościowych, jest temu przeciwna. Notowania Putina spadają. Oznacza to, że Kreml będzie szukał sposobów na poprawę wyników sondażowych, w polityce wewnętrznej, być może zewnętrznej
  • Poprawki w ustawie zasadniczej dotyczą także historii - to zwiastuje problemy w relacjach z Polską i innymi sąsiadami
  • Na razie nie widać pól, na których Rosja mogłaby przeprowadzić operację analogiczną do aneksji Krymu. - Jednak Rosja potrafi zaskakiwać w tym wymiarze - ostrzega prof. Agnieszka Legucka (PISM)
  • Należy się spodziewać działań Rosji przeciwko emancypacji regionów - tego wyrazem, przed wrześniowymi wyborami lokalnymi, są działania w Chabarowsku

Powiązany Artykuł

rosja armia rosja wojsko 1200 free
Romuald Szeremietiew: trzeba analizować, czy z punktu widzenia Rosji potencjalny atak jest opłacalny

Poprawki w Konstytucji Federacji Rosyjskiej umożliwiają kontynuację władzy Władimira Putina przez kolejne dwie kadencje - do 2036 roku. Pakiet zmian zakłada wzmocnienie władzy prezydenta, ale i zmiany natury społecznej i wskazania na konieczność obrony prawdy historycznej przez państwo.

Znowelizowana konstytucja Rosji weszła w życie 4 lipca. Wniesione do niej poprawki wzmocniły władzę prezydenta, ale też wskazały m.in. na konieczność obrony przez państwo pamięci o roli narodu w obronie ojczyzny i wskazały, że Rosja jest spadkobiercą ZSRR.

Mając na uwadze niedawne głośne przypadki zakłamywania prawdy o II wojnie światowej przez stronę rosyjską, prezydenta Rosji Władimira Putina, można spodziewać się wzmożenia tego rodzaju działań w przyszłości, zapewne niczego dobrego nie można spodziewać się też w kwestii polityki zagranicznej Rosji.  – Rosja uważa, że jest predestynowana do pełnienia wyjątkowej roli w stosunkach międzynarodowych, jako jeden z zwycięzców nad nazizmem – mówi prof. Agnieszka Legucka (PISM) w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

Czy należy obawiać się powtórki takich działań, jak aneksja Krymu? – Rosja niestety w tym obszarze potrafi nas zaskakiwać – przestrzega nasza rozmówczyni.


Powiązany Artykuł

mid-epa08547735 (1).jpg
Dożywocie Putina na Kremlu? Anastazja Siergiejewa: nie ma dobrego scenariusza, najbliższe dni powiedzą nam więcej

Więcej na ten temat: w rozmowie.

PolskieRadio24.pl: W Rosji kilka dni temu, 4 lipca, weszły w życie zmiany w konstytucji. Co tak naprawdę one zmieniają?

Prof. Agnieszka Legucka. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych: Scenariusz ”Putin na zawsze” został wyłoniony w momencie krytycznym dla prezydenta Rosji. To była jedna z opcji, rozważanych przez niego w celu ustabilizowania sytuacji w kręgu swoich współpracowników i zależnej od niego elity władzy.

W systemach autorytarnych takich jak Rosja, moment potencjalnej sukcesji jest trudny. Scenariusz dożywotnich rządów Władimira Putina był pewnie jednym z kilku. Urąga on poczuciu sprawczości społeczeństwa rosyjskiego.

Nagięto prawo po to, żeby Putin mógł utrzymać władzę i żeby nic w polityczno-biznesowym systemie się nie zmieniło. Miał to być jasny sygnał do elity Rosji. Jednocześnie zmiana konstytucji nie przesądza, że Putin będzie chciał rządzić do 2036. Jednak teraz – cztery lata przed zakończeniem swojej właściwej prezydentuty - musiał ustabilizować sytuację wokół siebie na Kremlu, aby nie wyłonił się żaden konkurent. W związku z nastrojami społecznymi, trudnościami gospodarczymi i pandemią tarcia wewnątrz elity mogłaby zaprzepaścić to, co udało się osiągnąć Putinowi. W konsekwencji wdrożył scenariusz, o którym wielokrotnie mówił, że nigdy nie będzie on mieć miejsca.

Tym samym zawiódł znowu oczekiwania społeczne, podobnie jak wcześniej poprzez podniesienie wieku emerytalnego.

W mojej ocenie obecne działania mają charakter ad hoc – by uspokoić sytuację na następne cztery lata. Władze rosyjskie realizując politykę, mają na stole kilkanaście scenariuszy. W miarę rozwoju okoliczności wybierają ten, który jest najbardziej korzystny w danym momencie. Choć myślimy, że Rosja działa długofalowo, to często reaguje na krótkofalowe potrzeby, w tym przypadku chodzi o stabilizację sytuacji wśród elity.

Jakie potencjalne konsekwencje mają pozostałe wprowadzone zmiany: wzmocnienie władzy prezydenta względem rządu i premiera, inne zmiany socjalne, historyczne? Czy  któreś z tych zmian wydają się mieć większe znaczenie?

Wprowadzone do konstytucji zmiany dają ważny sygnał w zakresie tego, jaki model państwa Rosja będzie promować, zarówno wewnątrz, jak i w polityce zagranicznej. W pewnym aspekcie to model państwa konserwatywnego, w którym daje się nacisk na religię - do konstytucji wprowadzono zapis o Bogu, kładzie się nacisk na to, że związek małżeński to jest ten związek między kobietą a mężczyzną, na to, że trzeba będzie wychowywać dzieci w duchu patriotycznym, że będzie się chroniło język i kulturę rosyjską.

Zaznaczono, że w wymiarze i wewnętrznym i zagranicznym kwestie historyczne mają duże znaczenie – chodzi o promowanie rosyjskiej wersji historii. To na pewno zderzy się z innymi interpretacjami tejże historii Rosji w świecie. Możemy tutaj oczekiwać napięć rosyjsko-polskich, napięć Rosji w relacjach z innymi sąsiadami. Ta nowa interpretacja historii przez władze rosyjskie stoi w sprzeczności z faktami, ale także z utartymi poglądami, o tym co się wydarzyło, w szczególności, jeżeli chodzi o drugą wojnę światową.

To oczywiście sugeruje model nacjonalistyczny, w którym Rosja, wyciągając wnioski z historii, ma – według władz rosyjskoch - być predestynowana do pełnienia wyjątkowej roli w stosunkach międzynarodowych, jako jeden z zwycięzców nad nazizmem.

I z tego też w Rosji wyciąga się wnioski o szczególnej roli Rosji w dzisiejszym świecie.

Czy istotne w przyszłości mogą okazać się też inne elementy?

Istotne są zapisy dotyczące integralności terytorialnej Rosji. I to będzie miało konsekwencje międzynarodowe. W Rosji od 2014 roku można być sądzonym za, jak to określają w Rosji, ”propagowanie fałszywej interpretacji aneksji Krymu”. Osoby, które negują aneksję Krymu mogą trafić do więzienia i być ukarani grzywną.

Obecnie wyciąga się nowe wnioski z zapisu o poszanowaniu integralności terytorialnej Rosji. Wprowadza się nowe zapisy do kodeksu karnego i rozszerza się interpretację w zakresie odpowiedzialności karnej nie tylko na Rosjan, ale też na cudzoziemców. Jeszcze nie wiadomo, na jakiej zasadzie to miałoby być wprowadzone w życie, ale osoby, które negują aneksję Krymu, które mówią słusznie o tym, że Krym jest ukraiński – mają być karane za takie opinie. Są już takie propozycje dotyczące cudzoziemców w rosyjskiej Dumie.

W wyniku zmian w konstytucji pozycja prezydenta została istotnie wzmocniona?

Na początku roku Władimir Putin proponował, że wzmocni rosyjski parlament. Jednak w zapisie poprawek niewiele się zmienia w zakresie władzy prezydenta, na przykład nie można bez niego zdecydować, kto będzie premierem. Prezydent zachował też w swoim ręku  desygnowanie kluczowych ministrów: spraw zagranicznych, ministra obrony, spraw wewnętrznych.

Do tego prezydent może usunąć premiera bez usuwania rządu. To sugeruje, że może mianować premiera technicznego. To jest rozwiązanie adaptowane z regionów.

Jak wygląda obecnie sytuacja w regionach Rosji?

Doświadczenia zeszłego roku, w szczególności wielkie protesty w Moskwie, podczas wyborów do władz i parlamentów lokalnych, miały pewne konsekwencje. W Moskwie opozycja próbowała rejestrować niezależnych kandydatów, ale odmawiano uznawania ich podpisów. Osoby, które przychodziły potwierdzić swoją tożsamość jako osoby podpisującej, słyszały, że nie przedstawiają wystarczających dowodów…

Można się w takiej sytuacji zdenerwować.

Osoby z opozycji i aktywiści, którym nie udało się znaleźć na tych listach, bo odrzucono zebrane przez nich podpisy, przyjęły strategię, żeby nie wspierać polityków z partii Jedna Rosja. Wzywały, by głosować na kogokolwiek, kto nie jest z Jednej Rosji.

Był to wyraz protestu.

Dzięki temu w zeszłym roku dostało się do lokalnych i władz różnych szczebli wielu komunistów i wiele osób z partii Władimira Żyrinowskiego (Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji) . Nie oznacza to, że nagle wzrosło dla tych partii poparcie, ale ludzie w proteście głosowali na każdego polityka, który miał szansę dostać się do lokalnych władz, a nie był z szeregów Jednej Rosji.

Władze po zmianach konstytucji zaczęły już działać pod kątem wyborów, które mają się odbyć 13 września tego roku, wyborów regionalnych. Prowadzi to do tego, że osoby, które zostały wcześniej wybrane przez mieszkańców, a nie są z Jednej Rosji, tak jak gubernator Kraju Chabarowskiego, zaczynają mieć problemy. Gubernator ów Siergiej Furgał został oskarżony o zbrodnie sprzed 15 lat – stwierdzono, że organizował zabójstwa swoich przeciwników politycznych. Oskarżono go o to teraz, gdy władza centralna umocniła się po zmianie konstytucji. Tymczasem ludzie w Kraju Chabarowskim zaczęli wychodzić na ulice i protestować przeciwko działaniom władz.

Chcą okazać swój sprzeciw wobec działań władz.

Władimir Putin w konstytucji wzmacnia swoją pozycję względem władz samorządowych, odbiera im częściowo prawo do samodzielności, bo po raz pierwszy włącza się władze samorządowe to tzw. jednolitego systemu władzy. To pojęcie dość ogólne, ale eksperci wskazują jednoznacznie, że to ma zabezpieczyć władze centralne przed scenariuszem, który miał miejsce w zeszłym roku. Chodzi o większą kontrolę nad wyborami do władz lokalnych, by przygotować grunt przed wyborami regionalnymi we wrześniu.

Czyli władze pracują teraz nad podporządkowaniem sobie samorządów, a zapis w konstytucji to dopiero pierwszy sygnał.

Władze Rosji próbowały przekonać Rosjan i świat, że Rosjanie popierają Władimira Putina jako lidera swojego państwa.

Władza Putina opiera się jednak na szeregu podsystemów, wśród których są władze lokalne i regionalne. Te w czasie pandemii musiały wziąć na siebie bardzo dużo odpowiedzialności, związanej z zagrożeniem, a jednocześnie widać było, że nie dostały na tyle władzy, by przeciwdziałać zagrożeniom. Większość regionów zaczęła się zadłużać, nie dostawała pieniędzy z budżetu centralnego.

Poparcie dla partii Jedna Rosja słabnie od wielu lat – ludzie to widzą. Głównym zmartwieniem Putina jest obecnie utrzymanie przewagi politycznej, nie tylko w centrum ale także w regionach.

W poprawkach do konstytucji widać zatem ruch w stronę problemu regionów – zaaplikowano im włączenie ich do jednolitego systemu władzy. I z drugiej strony widać, że władza na Kremlu dostrzega problem emancypacji regionów.

 

Jest zapis w konstytucji, ale jednocześnie widać działania, które mają sugerować, że władza nie zamierza ustępować, kierując się leninowskim hasłem ”władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”.

To duże zmartwienie Kremla. W moim przekonaniu scenariusz, który wybrał Putin, podważa jego wiarygodność. Ta śruba która od 2012 roku, jest dokręcana społeczeństwu obywatelskiemu, będzie musiała być mocniej dociśnięta. Putin będzie musiał w jeszcze większym zakresie zwiększyć kontrolę nad społeczeństwem, ze względu na obawę, że mimo tego iż Rosjanie wedle oficjalnych wyników zagłosowali (prawie 78%) za zmianami w konstytucji, to jednak duża część społeczeństwa uważa, że to była uzurpacja władzy.

To jest bardzo istotne, jak społeczeństwo odnosi się do kwestii konstytucji i do osoby Władimira Putina. W ostatnim czasie spadają jego notowania.

Kampania informacyjna, która była prowadzona na rzecz poparcia dla konstytucji była dość skuteczna, w tym sensie, że kwestie „wyzerowania kadencji” Putina schowane były za innymi tematami. Nie rozmawiano w przestrzeni medialnej na temat tego, czemu tak naprawdę ta zmiana konstytucji służy.

Ci, którzy wyrażają sprzeciw wobec zmian, to  osoby świadome tego, dlaczego takie poprawki były wprowadzone, tego, że chodzi tak naprawdę o Putina „w pakiecie” z innymi zmianami.

Pakiet, który został zaoferowany obywatelom, czyli pakiet socjalny, ale też tożsamościowy, modelu państwa opiekuńczego i konserwatywnego, padał na podatny grunt. Obywatele mieli wybór, odpowiadając na pytanie, „czy zgadzacie się z poprawkami do Konstytucji Federacji Rosyjskiej”. Jeżeli odpowiedzieliby, że „nie”, to wówczas stracili by poprawki, z którymi się utożsamiają tj. waloryzacja emerytur, pomoc rodzinom wielodzietnym, ochornie prawdy hitorycznej itp.

W trakcie samej kampanii bardzo mało mówiono o Władimirze Putinie, dopiero po jej zakończeniu ogłoszono sukces prezydenta i powiedziano, że tak naprawdę wszyscy zagłosowali za tym, żeby zachować Putina jako przywódcę Rosji na zawsze.

To nie jest do końca tak. Duża część tych zmian była wyjściem naprzeciw oczekiwań Rosjan, więc zagłosowali za poprawkami. Jednak w Rosji jest duże zmęczenie Putinem, który ostatnio ma najniższe notowania od początku swojej prezydentury. Te nigdy nie spadły poniżej 60 procent. Teraz według Centrum im. Jurija Lewady, uważany za niezależny, pokazuje niższe cyfry. 

Centrum imienia Jurija Lewady wskazuje, że poparcie dla Władimira Putina sięga 59 procent, a zaufanie do niego oscyluje między 20 a 25 procent. To bardzo niskie notowania. Pokazują, że duża część osób zagłosowało za zmianami konstytucji, ale nie za Putinem jako liderem i przywódcą.

Jednocześnie faktm, że Rosjanie głosują za Władimirem Putinem, jest związane z tym, że nie ma żadnej alternatywy, głosujący wiedzą, że nic się nie zmieni, niezależnie od tego, czy będzie rządził Putin czy ktoś inny.

Czy widoczne są jeszcze jakieś implikacje zmian w konstytucji Rosji?

W mojej ocenie teraz nadszedł czas, w którym będziemy obserwować próby sił między władzą a społeczeństwem.

To system autorytarny, ale jednak władza opiera się na społecznym zaufaniu. Putin będzie musiał je odbudować. Z jednej strony będzie musiał ucinać wszelkiego rodzaju protesty, a z drugiej strony kanalizować rozczarowanie przyjętymi rozwiązaniami. Podejrzewam, że będzie musiał dokonywać dużych transferów społecznych, które obiecywał na początku roku. Na ile to się uda w czasie pandemii – zobaczymy. Nie jest tak, że ekonomia Rosji upada, przeżywa duże trudności ale ma poduszkę finansową a sytuacja makroekonomiczna Rosji nie jest bardzo zła. Dysponuje wysokimi rezerwami walutowymi, rezerwami w złocie, a także tzw. Funduszem Dobrobytu Narodowego.

Władze rosyjskie liczą na to, że kryzys pandemiczny szybko się skończy, że ceny ropy naftowej wrócą na poziom sprzed pandemii i a transfery finansowe pozwolą uspokoić nastroje społeczne. Teraz zaś władze planują wyłożyć trochę pieniędzy, by nie wybuchły niepokoje społeczne inne niż te o charakterze politycznym.

Czyli z jednej strony będą przykręcać śrubę, zwiększać represje, z drugiej strony wykładać pieniądze na programy socjalne.

Proponowane państwo opiekuńcze Putina musi wyjść naprzeciw oczekiwaniom społecznym. Zapewne będziemy obserwować jeszcze więcej dotacji: dla rodzin wielodzietnych, dla emerytów, czyli najważniejszej grupy wyborców. Władze Rosji będą próbować w jakiś sposób uspokoić nastroje dużej grupy ludzi, a młodych z kolei będą próbować uciszać karami. W ostatnich miesiącach w sposób bezprecedensowy władze prowadzą kampanię przeciwko dziennikarzom, oskarżając ich o eskrtemizm, wspieranie terroryzmu. Nawet jak na warunki rosyjskie jest to sytuacja o wyjątkowej skali.

Czyli protesty będą tłumione.

Za nami moment bardzo dużej koncentracji na tym, co się dzieje wewnątrz Rosji.  Wiele osób zastanawia się, jakie to będzie miało odniesienia międzynarodowe, czy w którymś momencie Rosja, nie będzie chciała wyjść z nowymi działaniami poza granice państwa, by pokazać obywatelom wizję mocarstwa.

Na razie scenariusz ”Putin for ever” jest o tyle bezpieczniejszy dla sytuacji międzynarodowej, że Putin nie odbudowuje swojej pozycji w oparciu o takie działania jak aneksja Krymu, tylko próbuje rozwiązań wewnątrzrosyjskich. Ale te działania będą miały znaczenie dla stosunków międzynarodowych.

Wokół Rosji narastają napięcia, m.in. protesty na Białorusi. Na Kaukazie Południowym dochodzi do starć między Armenią a  Azerbejdżanem.

Rosja może próbować odbudowywać tam swoją pozycję.

Oby nie było scenariusza pompowania imperialnego mięśnia, o czym pani właśnie mówi. Jednak niestety w przypadku Rosji nie można tego wykluczyć.

.. jako jednego ze scenariuszy budowania wizerunku silnego przywódcy poprzez interwencjonizm na świecie. Na razie nie widzę takich działań. Jednak Rosja potrafi zaskakiwać w tym wymiarze. Pamiętamy wszyscy okoliczności aneksji Krymu.

 

 

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl


Polecane

Wróć do strony głównej