Jedenaście ofiar śmiertelnych pożaru wieżowca w Czechach. Ludzie wyskakiwali z okien

2020-08-08, 20:35

Jedenaście ofiar śmiertelnych pożaru wieżowca w Czechach. Ludzie wyskakiwali z okien
Blok, w którym doszło do pożaru. Foto: LUKAS KABON/AFP/East News

11 osób zginęło w pożarze bloku z wielkiej płyty przy ulicy Nerudova w czeskim Boguminie, przy granicy z Polską. Wśród ofiar są dzieci. Początkowo informowano, że nie żyje 10 osób.

Późnym popołudniem miejscowi strażacy otrzymali zgłoszenie, że mieszkanie na 11. piętrze w trzynastokondygnacyjnym budynku stanęło w ogniu.

Powiązany Artykuł

francja katedra east news 1200 .jpg
Francja: wolontariusz z katedry w Nantes przyznał się do podpalenia i wyraził skruchę

"Trwa intensywne dochodzenie w sprawie okoliczności i przyczyn tego tragicznego wydarzenia" - napisali funkcjonariusze policji w mediach społecznościowych.

Ucieczka przed ogniem

Według lokalnych mediów 5 osób próbowało ratować się przed pożarem wyskakując przez okna. - Widziałem dwie osoby siedzące na parapecie, płonące. Jedna z nich wyskoczyła - novinky.cz cytują świadka tragedii.

Media precyzują też, że wśród ofiar było troje dzieci.

W akcji ratunkowej zostało rannych dwóch strażaków i jeden policjant. Przedstawiciele służb ratunkowych podkreślili, że na miejsce wysłano osiem zespołów pogotowia z lekarzami i ratownikami medycznymi.

Możliwe podpalenie

Zastępca starosty Bogumina Igor Bruzla powiedział dziennikarzom, że budynek, w którym doszło do pożaru, należy do miasta. Jego zdaniem mogło dojść do podpalenia. Zastrzegł, że to niepotwierdzone informacje. - To straszna tragedia, nic takiego wcześniej nie miało tutaj miejsca – stwierdził.

Mieszkanka domu, w którym doszło do pożaru, Karolina Szipkova powiedziała dziennikarzom, że policjanci zatrzymali mężczyznę, którego wyprowadzono w kajdankach. Miał twierdzić, że to on podłożył ogień. Ewentualność podpalenia bierze pod uwagę także hejtman (odpowiednik wojewody) kraju (województwa) morawsko-śląskiego Ivo Vondrak. - To straszna tragedia, której nie potrafię zrozumieć – powiedział.

Rodzinna kłótnia

Dowódca straży pożarnej kraju morawsko-śląskiego Tomasz Kużel podkreślił, że na tym etapie nie zamierza spekulować co do przyczyn pożaru. Zauważył jednak, że "rzadko się zdarza, aby przy pożarze w budynku mieszkalnym ogień od razu zajął całe mieszkanie; najczęściej ogień pojawia się w tylko w jednym pomieszczeniu".

Według reportera dziennika "Právo", na którego powołują się novinky.cz, w jednej z rodzin mieszkających w domu doszło do sprzeczki. "Jeden z mieszkańców bloku musiał rozlać benzynę i podpalić mieszkanie" - informuje czeski portal.

Największa tragedia od 30 lat

Pożar w Boguminie jest najtragiczniejszy w Czechach od 1990 r. Dotąd najwięcej ofiar pochłonął pożar w październiku 2010 r., gdy w pobliżu dworca w Pradze zginęło dziewięciu bezdomnych.

W styczniu br. osiem osób zginęło w pożarze domu opieki społecznej w miejscowości Vejprty w północno-zachodnich Czechach. Osiem ofiar pochłonął także pożar hotelu "Olympik" w Pradze w maju 1995 r.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej