Łukaszenka atakuje Polskę i fałszywie oskarża. "Myślą o odebraniu Grodna"
Przeciwko Białorusi toczy się dyplomatyczna wojna na najwyższym szczeblu - oznajmił w czwartek Aleksander Łukaszenka. Przekonywał, jakoby w Polsce pojawiły się oświadczenia o tym, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to Polsce przypadnie obwód grodzieński.
2020-08-27, 12:14
Powiązany Artykuł
Otrucie Nawalnego. B. ambasador USA w Polsce: to może być reakcja Kremla na protesty na Białorusi i w Chabarowsku
- Widzicie te oświadczenia o tym, że jeśli Białoruś się rozpadnie, to obwód grodzieński przypadnie Polsce. Mówią o tym już otwarcie – oświadczył Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA. - Nic im się nie uda, wiem to na pewno - dodał.
Według Łukaszenki sąsiedzi Białorusi "nie tylko otwarcie mówią o swoim stanowisku na temat powtórnych wyborów w kraju, ale i zaczynają ingerować w sprawy wewnętrzne, naciskać na państwo". - To ewidentnie wojna dyplomatyczna – oświadczył.
Niesłuszne oskarżenia Aleksandra Łukaszenki
Łukaszenka już kilka dni temu wysuwał oskarżenia w tym tonie. "Postawili sobie za cel odcięcie tego terytorium – grodzieńskiego; wywiesili tam już niedawno polskie flagi" – oświadczył 21 sierpnia w piątek, mówiąc o rzekomym zagrożeniu dla Białorusi z Zachodu.
REKLAMA
Przedstawiciele polskich władz wskazywali na bezpodstawność takich oskarżeń. - Polska konsekwentnie na arenie międzynarodowej opowiada się za prymatem prawa międzynarodowego w relacjach między państwami. Przestrzeganie prawa międzynarodowego jest, w naszym przekonaniu, podstawą pokoju na świecie. Dlatego jest dla nas zasmucające i zadziwiające, że w propagandzie władz Białorusi pojawiają się sugestie, jakoby Polska miała zamiar naruszać integralność terytorialną tego państwa. Polska nie miała i nie ma takich zamiarów - informował w czwartek szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski.
- Polska jest państwem, które konsekwentnie na arenie międzynarodowej opowiada się za prymatem prawa międzynarodowego w relacjach między państwami. Przestrzeganie prawa międzynarodowego jest, w naszym przekonaniu, podstawą pokoju na świecie. Fundamentem tego prawa jest zasada suwerenności i integralności terytorialnej państw - przekazał szef gabinetu Prezydenta RP.
REKLAMA
Krzysztof Szczerski dodał, że "Polska broni tej zasady na forum ONZ i realizuje ją w swojej polityce zagranicznej, broniąc państw naszego regionu przed imperializmem i agresją naruszającymi te zasady".
- Dlatego jest dla nas zasmucające i zadziwiające, że w propagandzie władz Białorusi pojawiają się sugestie, jakoby Polska miała zamiar naruszać integralność terytorialną tego państwa. Polska nie miała i nie ma takich zamiarów - zastrzega.
Powiązany Artykuł
Rosyjski działacz: historyczny zryw Białorusi wynika z logiki zdarzeń. Przyszłość jest przesądzona, jak na Ukrainie
- Przeciwnie, jak zostało to ogłoszone w stanowisku Prezydentów Grupy Wyszehradzkiej, wzywamy wszystkie państwa do nienaruszania suwerenności Białorusi w jakiejkolwiek formie - apeluje szef gabinetu Prezydenta RP.
Protesty na Białorusi
Na Białorusi od dwóch tygodni odbywają się protesty opozycji po przeprowadzonych 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Niespokojnie jest również w niektórych zakładach pracy.
REKLAMA
Część z nich strajkuje, a w niektórych załogi podpisują się pod apelami o ustąpienie prezydenta Łukaszenki.
19 sierpnia Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów na Białorusi.
PAP/IAR/agm
WIDEO: Mieszkaniec Mińska Dzianis Germanou zdołał zarejestrować na ukrytej kamerze to, co działo się podczas zatrzymania 10 sierpnia w wozie milicyjnym. Nagranie przekazał portalowi tut.by
REKLAMA
REKLAMA