Polskie Radio nieoficjalnie: 18 osób z Białorusi na czarnej liście UE
18 osób z Białorusi zostało na razie wpisanych na czarną, unijną listę i ma być objętych sankcjami za przemoc i fałszerstwa wyborcze - ustaliła nieoficjalnie brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Jutro po raz pierwszy restrykcjami zajmą się eksperci z krajów członkowskich, którzy wstępnie mają zaakceptować czarną listę.
2020-08-31, 19:33
Powiązany Artykuł
Białoruś: kolejny dzień protestów. Setki tysięcy ludzi pod rezydencją Łukaszenki
Unijni dyplomaci podkreślają, że lista ma być wydłużana. Niektórzy sugerują, że będzie na niej kilkadziesiąt nazwisk. Na razie zaproponowano, by sankcjami objąć 18 osób i jutro eksperci z unijnych krajów mają przedstawić swoje opinie na ten temat.
- Przemoc i fałszerstwa wyborcze na Białorusi. Komisja PE poparła propozycję sankcji
- Unia Europejska reaguje na sytuację na Białorusi. Nałoży kolejne sankcje
Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że na czarnej liście nie ma prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, którego ponowny wybór 9 sierpnia nie został uznany przez Unię Europejską ze względu na sfałszowane wyniki.
Unijni dyplomaci powiedzieli Beacie Płomeckiej, że jeśli zapadnie decyzja, by zatwierdzić sankcje wobec 18 osób, a potem ewentualnie rozszerzać czarną listę, to prace nad restrykcjami zostaną sfinalizowane szybko w procedurze pisemnej i w przyszłym tygodniu możliwe jest zatwierdzenie przez ambasadorów państw członkowskich.
REKLAMA
Chodzi o sankcje dyplomatyczne z zakazem wjazdu do Unii i zamrożonymi aktywami finansowymi w Europie.
pb
REKLAMA