Studenci zatrzymani za śpiewanie "Marsylianki". Apel wykładowców uniwersytetu w Mińsku
22 wykładowców Białoruskiego Uniwersytetu Lingwistycznego w Mińsku wyraziło solidarność ze swoimi studentami. Dwa dni temu na uczelnię wkroczyli funkcjonariusze milicyjnego OMON-u, którzy zatrzymali pięciu studentów śpiewających "Marsyliankę".
2020-09-09, 12:00
Posłuchaj
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
![pap_bialorus1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/455d19be-4fe0-45a0-aab7-4067e50d7dd8.jpg)
"Pomogą nam nowe i sprawiedliwe wybory". Cichanouska o sytuacji na Białorusi
Studenci Uniwersytetu Lingwistycznego, którzy domagają się odejścia od władzy prezydenta Aleksandra Łukaszenki, przyszli na uczelnię w białych i czerwonych ubraniach. Usiedli w auli wykładowej tak, że powstała historyczna biało-czerwono-biała flaga, która jest jednym z symboli protestu opozycji.
- Brutalne zatrzymania w Mińsku. "Chwytali wszystkich jak leci"
- "Bariery strachu już nie ma, zmiany są nieodwracalne". Szef MSZ o sytuacji na Białorusi
Wykładowcy, podpisując się imieniem i nazwiskiem, opublikowali w internecie nagranie wideo, na którym solidaryzują się ze swoimi studentami.
REKLAMA
Dramatyczny apel
- Potrzebne jest natychmiastowe zaprzestanie agresji przeciwko pokojowym ludziom. Domagamy się wypuszczenia na wolność wszystkich więźniów politycznych. Żądamy wszczęcia postępowań karnych odnośnie do przestępstw przeciwko ludzkości - mówią wykładowcy Uniwersytetu Lingwistycznego w Mińsku - jednej z najbardziej elitarnych uczelni na Białorusi, która jest kuźnią kadr dla dyplomacji i firm pracujących na rynkach zagranicznych.
9 sierpnia na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie. Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że zwyciężył rządzący od 26 lat prezydent Alaksandr Łukaszenka. Od tamtej pory codziennie w Mińsku i innych miastach kraju odbywają się protesty. Demonstranci żądają odejścia Alaksandra Łukaszenki.
paw/
REKLAMA