Kilkanaście ofiar w Górskim Karabachu. Armenia oskarża, Azerbejdżan wprowadza stan wojenny

2020-09-27, 17:01

Kilkanaście ofiar w Górskim Karabachu. Armenia oskarża, Azerbejdżan wprowadza stan wojenny
Konflikt w Górskim Karabachu. Foto: PAP/EPA/MINISTRY OF DEFENCE OF ARMENIA HANDOUT

Co najmniej 16 żołnierzy zginęło w starciach w regionie Górskiego Karabachu - podały samozwańcze władze regionu. Według tamtejszego ministerstwa obrony, w starciach ponad 100 osób odniosło obrażenia. Poinformował o tym wiceszef resortu, Artur Sarkisjan.

Premier Armenii Nikoł Paszynian oskarża Azerbejdżan o "wytoczenie wojny" jego krajowi, z kolei parlament Azerbejdżanu podjął decyzję o wprowadzeniu w części kraju stanu wojennego i godziny policyjnej. W spornym regionie Górskiego Karabachu doszło do wymiany ognia między wojskami obu krajów.

Posłuchaj

Górski Karabach - groźba wojny Armenii z Azerbejdżanem. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:49
+
Dodaj do playlisty

 

Nikoł Paszynian mówił, że region Południowego Kaukazu jest teraz na skraju wojny "o nieprzewidywalnych konsekwencjach". O wywołanie konfliktu oskarżają się obie strony. Władze Azerbejdżanu w związku z napięciami wprowadziły w kilku regionach godzinę policyjną.

Powiązany Artykuł

nikol paszynian 1200.jpg
Premier Armenii ogłosił stan wojenny i powszechną mobilizację. To odpowiedź na atak Azerbejdżanu

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oświadczył tego dnia, że uregulowanie sytuacji wokół Górskiego Karabachu to historyczna sprawiedliwość, i podkreślił, że Baku nie zgodzi się na jego niepełne rozwiązanie - pisze Interfax.

Czytaj również:

Ministerstwo Obrony Armenii podało, że azerbejdżańskie siły zaatakowały jedną z ormiańskich osad w Górskim Karabachu. W odpowiedzi armeńska armia zestrzelić miała dwa azerbejdżańskie śmigłowce i trzy drony. Władze w Baku przyznały, że rozpoczęły operację wojskową wzdłuż tymczasowej linii rozdzielającej i zniszczyły 12 baterii systemów przeciwlotniczych, ustawionych tam przez karabachskich separatystów i wspierające ich wojska Armenii.

Portal informacyjny "Kaukaski Węzeł" podał, że po raz pierwszy od 25 lat doszło do ostrzału Stepanakertu - stolicy separatystycznego regionu.

Premier Armenii ostrzega przed mieszaniem się Turcji w konflikt

Premier Armenii Nikol Paszynian zaapelował w niedzielę do wspólnoty międzynarodowej o gwarancje, że Turcja, sojusznik Azerbejdżanu, nie włączy się w konflikt Erywania i Baku o separatystyczny region Górski Karabach. Paszynian podkreślił, że postawa Turcji może zaszkodzić Kaukazowi Południowemu i sąsiednim regionom.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w niedzielę po starciach sił ormiańskich i azerskich w Górskim Karabachu w tweecie wezwał społeczeństwo Armenii do przejęcia kontroli nad swoją przyszłością, gdy jej "kierownictwo wciąga je w katastrofę i wykorzystuje w charakterze marionetek".

"Wzywam cały świat, aby stanął po stronie Azerbejdżanu w jego walce z inwazją i okrucieństwem" - napisał na Twitterze. Dodał, że Turcja "jeszcze w większym stopniu będzie okazywać swoją solidarność z Baku".

Konflikt między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach trwa od co najmniej 22 lat. Na przełomie lat 80 i 90-tych XX wieku doszło do otwartej wojny, w której zginęło ponad 30 tysięcy osób. Od 1994 roku w regionie obowiązuje porozumienie o zawieszeniu broni, które wielokrotnie naruszali żołnierze Armenii i Azerbejdżanu. Erywań wspiera mieszkających w Górskim Karabachu Ormian, a Baku uważa, że teren ten należy do Azerbejdżanu.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej