Dziś drugi dzień szczytu UE w Brukseli. Europejscy liderzy podejmą tematy gospodarcze

W Brukseli dziś drugi dzień unijnego szczytu poświęcony sprawom gospodarczym. Wczoraj europejscy liderzy rozmawiali na tematy międzynarodowe. Zgodzili się na na sankcje wobec białoruskiego reżimu, zagrozili restrykcjami Turcji za wiercenia na Morzu Śródziemnym i wezwali Rosję do przeprowadzenia śledztwa w sprawie próby otrucia nowiczokiem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

2020-10-02, 04:55

Dziś drugi dzień szczytu UE w Brukseli. Europejscy liderzy podejmą tematy gospodarcze

Powiązany Artykuł

1200_Morawiecki_EN.jpg
Przywódcy UE zlecili przygotowanie planu wsparcia dla Białorusi. To spełnienie polskiego postulatu

Dziś omawiana ma być m.in. autonomia strategiczna Unii Europejskiej, by pomóc jej uniezależnić się w dostępie do zasobów surowców, czy technologii z zewnątrz. Jeden z dyplomatów powiedział, że w ten sposób Wspólnota wyciąga wnioski m.in. z pandemii koronawirusa.

Czytaj także:

Europejscy liderzy mają też rozmawiać o usuwaniu barier na jednolitym rynku. Sprzeciw wobec ograniczania swobód na rynku podkreślił wczoraj, przed rozpoczęciem szczytu, premier Mateusz Morawiecki.

Posłuchaj

II dzień szczytu UE w Brukseli poświęcony sprawom gospodarczym (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

Szef rządu powiedział, że w teorii wszyscy zgadzają się w Unii, że należy usuwać bariery na wewnętrznym rynku, ale nie znajduje to odzwierciedlenia w praktyce. Podkreślił, że jednolity rynek to największa wartość gospodarcza Wspólnoty, która najpierw doprowadziła do utworzenia EWG a później Unii Europejskiej.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Kolejka na granicy Węgiersko Chorwackiej 1200 pap.jpg
"Tylko tak możemy zahamować pandemię". Orban odrzuca krytykę KE dot. zamknięcia granic

- Tutaj wszyscy zgadzają się w teorii, że należy poszerzać obszary wolności, zwłaszcza swobody świadczenia usług. Tymczasem później, bardzo często bogate kraje Zachodu, w szczególności z Brukseli płyną sygnały ograniczające konkurencję w sektorze usług. My nie tylko się z tym nie zgadzamy ze względu na to, że jest to dyskryminacja krajów Europy Środkowo-Wschodniej, ale również dlatego, że jest to obniżenie konkurencyjności całej Unii Europejskiej - podkreślił premier.

Kluczowa sprawa dla Polski

Polska krytykowała na przykład zaostrzanie unijnej dyrektywy o delegowaniu pracowników, czy zaostrzenie zasad w transporcie międzynarodowym. Dla Polski to sprawy kluczowe, bo wysyła ona najwięcej osób do pracy za granicą i ma też największą flotę transportową we Wspólnocie.

Stanowisko Polski w tej sprawie wspierały także kraje w naszym regionie, ale ich sprzeciw nie został uwzględniony. Głosami większości krajów, przede wszystkim Europy zachodniej, reguły zostały zaostrzone.

Unijni przywódcy mają dziś także rozmawiać o polityce przemysłowej. W projekcie wniosków mowa jest o zmianach, które uczynią przemysł bardziej ekologiczny i zrównoważony. Polska chce, by w dokumencie podkreślić konieczność wsparcia w procesie transformacji, zwłaszcza w przemyśle energochłonnym.

REKLAMA

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej