Tysiące osób protestowały przeciwko Netanjahu. Żądają dymisji premiera
Tysiące osób protestowało w Izraelu przeciwko premierowi Benjaminowi Netanjahu, mimo wprowadzenia nowego prawa mającego powstrzymać antyrządowe demonstracje podczas obowiązującej w całym kraju kwarantanny.
2020-10-03, 23:25
Powiązany Artykuł
Kolejne demonstracje przed domem Netanjahu. Izraelczycy wzywają go do dymisji
Do protestów doszło w całym kraju. Większość z nich była niewielka, ale w Tel Awiwie zebrały się tysiące ludzi. Mała grupa demonstrantów przepychała się z policją i próbowała blokować ulice miasta. Jak poinformował rzecznik policji, zatrzymano ok. 15 osób.
- Niespokojnie w Izraelu. Bombardowania i salwa rakiet w Strefie Gazy
- Lockdown w Izraelu. Ograniczenia w poruszaniu, zamknięte restauracje
W środę izraelski parlament uchwalił nowe prawo pozwalające rządowi ograniczać zgromadzenia, w tym demonstracje i protesty, podczas trwającej od 18 września ogólnokrajowej kwarantanny.
Nowy przepis jest powszechnie postrzegany jako próba stłumienia protestów przeciwko Netanjahu, które co tydzień gromadzą tysiące demonstrantów - wskazuje agencja Reutera. Według rządu, środek ten ma służyć ograniczeniu rozprzestrzenianie się epidemii COVID-19.
REKLAMA
Protestujący domagają się rezygnacji premiera ze stanowiska w związku z toczącym się przeciwko niemu procesem o korupcję. Oskarżają go również o złe zarządzanie krajem podczas epidemii.
Według danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) liczba nowych infekcji koronawirusem na 100 tys. mieszkańców jest w Izraelu najwyższa na świecie.
W ramach kwarantanny zamknięte pozostają w tym państwie szkoły, restauracje i setki przedsiębiorstw. Ograniczenia pierwotnie miały obowiązywać do 11 października, ale władze zapowiadają, że zostaną przedłużone z powodu rosnącej liczby zakażeń.
pb
REKLAMA
REKLAMA