W PE stanie wystawa poświęcona św. Maksymilianowi Kolbe? Patryk Jaki złożył wniosek w tej sprawie
Patryk Jaki, poseł do Parlamentu Europejskiego, ogłosił plany zorganizowania w budynku PE wystawy opowiadającej o życiu św. Maksymiliana Marii Kolbe.
2020-10-07, 15:21
"Złożyłem dziś wniosek o zgodę na wystawę w Parlamencie Europejskim o życiu świętego męczennika, polskiego franciszkanina Maksymiliana Kolbe. Zagłodzonego na śmierć przez Niemców. Twórcę wspaniałego klasztoru w Niepokalanowie" - oświadczył na Twitterze polityk.
W rozmowie z Polskim Radiem deputowany powiedział, że chciałby przybliżyć europosłom i urzędnikom tę postać i jej historię. - Został zagłodzony przez Niemców na śmierć dlatego, że na ochotnika zgłosił się, żeby przyjąć karę, która była przeznaczona dla innej osoby - powiedział Patryk Jaki.
- Ale oprócz tego to twórca wspaniałego klasztoru w Niepokalanowie. Dlatego to jest postać, którą warto pokazać - powiedział eurodeputowany. Patryk Jaki dodał, że ważny jest także kontekst historyczny. - Żeby może niektórzy się doedukowali, jaka była historia Polski. Jeżeli dziś w Parlamencie Europejskim wypomina się nam, że tutaj jest jakiś totalitarny reżim, to może warto przypomnieć, jak wyglądał totalitarny reżim i kto był sprawcą, a kto był ofiarą - podkreślił.
Misjonarz, męczennik, święty
REKLAMA
Posłuchaj
Maksymilian Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli koło Łodzi. W 1907 r. wstąpili do małego seminarium franciszkanów konwentualnych we Lwowie. Po zakończeniu nauki w gimnazjum, w roku 1912, przełożeni wysłali go na dalsze studia do Krakowa.
Powiązany Artykuł
Maksymilian Maria Kolbe - ostatnia droga świętego
Jednakże jeszcze w tym samym roku w październiku wraz z sześcioma współbraćmi został skierowany do Rzymu, gdzie zamieszkał w międzynarodowym kolegium franciszkańskim Seraphicum przy Via San Teodoro. Równocześnie uczęszczał na papieski uniwersytet Gregorianum. Studia filozoficzne (1912-1915), jak i teologiczne (1915-1919) uwieńczył dwoma doktoratami.
W roku 1927, dzięki darowiźnie księcia Druckiego-Lubeckiego, o. Maksymilian założył w Teresinie pod Warszawą klasztor poświęcony NMP, który nazwał Niepokalanowem. Trzy lata później, niespodziewanie dla wszystkich, ojciec Kolbe opuścił Niepokalanów i w towarzystwie czterech współbraci udał się na misję do Japonii. W 1936 r. o. Maksymilian powrócił do kraju na kapitułę prowincjalną, na której został ponownie wybrany gwardianem Niepokalanowa.
Tuż po wybuchu wojny, 19 września 1939 r., Niemcy przystąpili do likwidacji Niepokalanowa. Wraz z o. Maksymilianem aresztowano jeszcze kilku braci, którzy zostali deportowani do obozu Auschwitz, skąd wywieziono ich do Ostrzeszowa. W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP - 8 grudnia - nastąpiło zwolnienie z obozu. Ojciec Kolbe natychmiast powrócił do Niepokalanowa. Zreorganizował klasztor, czyniąc z niego obóz dla uchodźców. Wkrótce znalazło w nim schronienie ponad 3 000 osób wysiedlonych z okolic Poznania, wśród których było ok. 1 500 Żydów. 17 lutego 1941 r. został ponownie aresztowany przez gestapo. Osadzono go na Pawiaku, a stamtąd 28 maja przewieziono do Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16 670.
Pod koniec lipca 1941 r. z obozu uciekł jeden z więźniów. W odwecie dziesięciu więźniów z jego bloku zostało skazanych na śmierć w bunkrze głodowym. Wśród wyczytanych znalazł się Franciszek Gajowniczek, który błagał o litość, nie chciał umierać, miał bowiem żonę i dzieci. Z szeregu wystąpił wtedy ojciec Kolbe i dobrowolnie zgłosił się na śmierć za współwięźnia. Kierownik obozu zgodził się na zamianę. Po dwóch tygodniach konania o. Maksymilian oraz trzech innych więźniów, którzy przeżyli dwa tygodnie w bunkrze, zostali dobici zastrzykiem fenolu.
10 października 1982 roku Jan Paweł II kanonizował o. Maksymiliana Kolbe jako męczennika.
REKLAMA
kb, harmeze.franciszkanie.pl/IAR
REKLAMA