Premier Włoch: nigdy nie lekceważyliśmy pandemii, obostrzenia mają powstrzymać wirusa
- Dane dotyczące epidemii koronawirusa we Włoszech wskazują na gwałtowny wzrost w ostatnich tygodniach, liczba zakażeń jest "niepokojąca" - mówił premier Giuseppe Conte w czwartek w parlamencie. Zapewnił, że rząd zrobi wszystko, co może, by zapewnić krajowi bezpieczeństwo.
2020-10-29, 11:53
Przedstawiając w Izbie Deputowanych informację rządu na temat nowych restrykcji, Conte powiedział, że przy tak dużej, jak obecnie liczbie zakażonych na całym terytorium kraju i tak nagłym wzroście krzywej infekcji trudne jest tropienie kontaktów tych osób, by zatrzymać koronawirusa. Podobnie jest, zaznaczył, w innych krajach europejskich, na przykład we Francji i Niemczech.
Powiązany Artykuł
Kolejny lockdown we Francji. Macron: jesteśmy zaskoczeni ewolucją wirusa
Ponadto premier podkreślił, że obciążenie służby zdrowia jest bardzo poważne. - Trzeba je zmniejszyć - dodał.
- Nigdy nie lekceważyliśmy pandemii, nigdy nie mówiliśmy, że niebezpieczeństwo minęło i że nie jest potrzebny alert - zapewnił premier dzień po tym, gdy potwierdzono prawie 25 tys. nowych zakażeń.
Konieczność nowych obostrzeń
Przyznał, że nowe obostrzenia oraz "bolesna i radykalna" decyzja o zawieszeniu lub redukcji działalności niektórych sektorów "nie wynika z braku poszanowania przez nie reguł bezpieczeństwa, wprowadzonych także kosztem wyrzeczeń", ale z konieczności zmniejszenia rozległego i ogromnego szerzenia się wirusa.
REKLAMA
Chodzi o to - dodał - by zmniejszyć okazję do spotkań i życia towarzyskiego, zwłaszcza tam, gdzie łatwiej jest obniżyć czujność.
W ten sposób premier tłumaczył wymóg, by restauracje były otwarte do 18.00 oraz zamknięcie teatrów, kin, sal koncertowych, siłowni, basenów, ośrodków fitness oraz wielu klubów sportowych.
"Ten wybór ciąży"
- Nie dlatego zawieszono działalność tych placówek na mocy dekretu, że uznano ją za zbędną. Decyzja ta została podjęta wyłącznie z powodu uzasadnionej naukowo konieczności możliwie największego ograniczenia kontaktów społecznych - oświadczył włoski premier. Za "jedną z bardziej bolesnych" uznał decyzję o zamknięciu instytucji kultury i przypomniał, że ich pracownicy od wielu miesięcy są w bardzo trudnej sytuacji.
- Ten wybór ciąży, nie tylko z racji wartości społecznych i kulturowych tych miejsc, ale także dlatego, że tam można nakarmić duszę i umacnia się poczucie przynależności do zbiorowości - oświadczył Conte.
REKLAMA
Posłuchaj
Podkreślił: "Rząd świadom jest olbrzymich wyrzeczeń, jesteśmy wrażliwi wobec wyrażanej pokojowo przez obywateli niezgody, protestu i frustracji". Dlatego, dodał, Rada Ministrów przygotowała pakiet rekompensat dla sektorów, które ucierpiały w wyniku nowych restrykcji.
Conte ocenił też, że "bez skoordynowanej odpowiedzi UE i globalnego planu żaden kraj nie przezwycięży kryzysu sanitarnego i gospodarczego".
Wystąpienie premier zakończył apel o jedność w kraju.
REKLAMA
źródło: Johns Hopkins University
mr
REKLAMA