Co tak naprawdę stało się w Wuhanie? Eksperci WHO zbadają pochodzenie koronawirusa SARS-CoV-2
- Do Wuhanu pojadą specjaliści WHO, aby zbadać, jak doszło tam do zakażenia ludzi koronawirusem SARS-CoV-2, co zapoczątkowało pandemię. Nic jednak nie wskazuje na to, że patogen ten jest dziełem człowieka - mówi Peter Ben Embarek z WHO.
2020-11-26, 14:06
Międzynarodowa grupa ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ma przede wszystkim zbadać, jak doszło do zakażenia ludzi na skutek kontaktu ze zwierzętami na targu w Wuhanie - informuje Reuters. Ekspert WHO Peter Ben Embarek twierdzi, że zakażeni pracownicy marketu mogą być cennym źródłem informacji.
Powiązany Artykuł
Nowy Jork: związane z pandemią ograniczenia dot. świątyń niezgodne z konstytucją. Tak uznał Sąd Najwyższy
Jego zdaniem nic nie wskazuje na to, że koronawirus SARS-CoV-2 mógł być dziełem człowieka i wymknął się z laboratorium. Najbardziej prawdopodobne jest, że pochodzi on od zwierząt i przeskoczył na ludzi. Jego źródłem mogły być nietoperze, nie ma tylko pewności czy patogen ten pokonał barierę międzygatunkową i przeskoczył bezpośrednio na człowieka, czy też pośredniczył w tym inny gatunek zwierząt.
Odtworzyć początek historii
Peter Ben Embarek odpiera zarzuty, że na takie dochodzenie jest już za późno. - Wraz z międzynarodowym zespołem specjalistów oraz partnerów z Chin chcemy wrócić do Wuhanu i przeprowadzić wywiady o tym, jak doszło do pierwszych zakażeń, a także wykryć inne przypadki, które nie zostały wtedy ujawnione, by sprawdzić czy jesteśmy w stanie odtworzyć początek tej historii - wyjaśnia.
Zdecydowana większość specjalistów podziela pogląd, że koronawirus SARS-CoV-2 nie jest dziełem manipulacji genetycznych i że nie powstał w laboratorium. W to, że koronawirus mógł się wymknąć z laboratorium wątpi m.in. dr Alicja Chmielewska, wirusolog molekularny z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. W naturze - podkreśla - wciąż powstają nowe wirusy, które mogą pokonać barierę międzygatunkową i przeskoczyć ze zwierząt na ludzi.
REKLAMA
"Koronawirus nie jest tworem sztucznym"
Jest o tym przekonany także dr hab. Tomasz Dzieciątkowski z Katedry Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Zapewniam, koronawirus nie jest tworem sztucznym, jeśli ktoś w to wierzy, to muszę go rozczarować. Wyewoluował on naturalnie, tak jak to się często dzieje w świecie wirusów - powiedział podczas webinarium dla dziennikarzy dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.
Potwierdzają to badania naukowe, jakie przeprowadzono w wielu ośrodkach na całym świecie. Porównywano materiał genetyczny atakującego ludzi koronawirusa SARS-CoV-2 z wirusami wyizolowanymi od nietoperzy, a także z koronawirusem SARS, który pojawił się w 2002 r. w Hongkongu.
Okazało się, że wirus SARS jest zarówno bardzo bliski koronawirusowi SARS-CoV-2, który wywołał obecną pandemię, jak i patogenom atakującym nietoperze. - Analiza sekwencji materiału genetycznego wykazała, że nie ma żadnych śladów mutacji ani celowej mutagenezy. A jak na razie nie potrafimy tak zmieniać materiału genetycznego, żeby nie zostawić żadnych tego śladów - zapewnia specjalista Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Czytaj także:
- Większość mieszkańców Nowego Jorku ma objawy lęku i depresji. To skutek pandemii COVID-19
- Nowy Jork bez ogromnej dotacji? Departament Sprawiedliwości grozi zawieszeniem środków
Pojawiło się też podejrzenie, że koronawirus SARS-CoV-2 choć nie został skonstruowany przez ludzi, to jednak przypadkowo wymknął się z laboratorium w Wuhanie. Mogli się nim zakazić pracownicy tego ośrodka nie zdając sobie nawet z tego sprawy, ponieważ COVID-19 u wielu osób przebiega bezobjawowo.
REKLAMA
- Oczywiście tego całkowicie nie można wykluczyć, ktoś z pracowników mógł się zakazić. Jednak bardziej skłaniam się do hipotezy o naturalnym przeskoczeniu wirusa ze zwierzęcia na człowieka, choćby na targu w Wuhanie - przekonywała podczas webinarium dla dziennikarzy dr Alicja Chmielewska. U nietoperzy - dodała - koronawirus jest w 90 proc. identyczny z tym, który atakuje ludzi.
Ze zwierzęcia na człowieka
Specjalistka przypomina, że wirusy co jakiś czas mogą powodować pandemie przeskakując ze zwierzęcia na człowieka. Drobnoustroje te występują wszędzie, są w glebie, w powietrzu, atakują wszystkie organizmy żywe, zarówno ludzi i zwierzęta, jak i rośliny. Wirusy zawierają materiał genetyczny w postaci DNA (kwasu deoksyrybonukleinowego) lub RNA (kwasu rybonukleinowego) otoczony płaszczem ochronnym (zbudowanym z lipidów). Namnażają się wyłącznie w komórkach.
- Nie są organizmami żywymi, znajdują się na pograniczu materii ożywionej i nieożywionej. I nie są wrażliwe na antybiotyki. Z powodu niewielkich rozmiarów można je zobaczyć tylko pod mikroskopem elektronowym - dodaje dr Chmielewska.
REKLAMA
mr
REKLAMA