KE wynegocjowała umowę inwestycyjną z Chinami. Polska ma do niej zastrzeżenia
Polska ma zastrzeżenia do wynegocjowanej przez Komisję Europejską umowy inwestycyjnej Unii Europejskiej z Chinami. Bruksela porozumiała się z Pekinem i wkrótce ma ogłosić ustalenia.
2020-12-28, 14:17
Polski ambasador przy Unii Andrzej Sadoś, poproszony o komentarz przez brukselską korespondentkę Polskiego Radia Beatę Płomecką, zwrócił uwagę na pośpiech w rokowaniach i kwestie geopolityczne.
Powiązany Artykuł
Chiny odrzucają apel USA o uwolnienie 12 Hongkończyków. Potępiają też nowe prawo w sprawie Tybetu
- Umowa była negocjowana przez siedem lat, dlatego wyrażamy wątpliwość co do nagłego przyspieszenia - i to trzy tygodnie przed rozpoczęciem prac przez nową amerykańską administrację. Powinna ona być - zdaniem Polski - włączona w rozmowy Unii Europejskiej z Chinami - powiedział ambasador Polski przy Unii, podkreślając, że w relacjach międzynarodowych nie można stawiać nowej administracji USA przed faktem dokonanym.
Proces ratyfikacyjny
Uzgodnienia Komisji Europejskiej z Państwem Środka są na razie na poziomie politycznym. Zostaną one przekazane na piśmie unijnym krajom, które muszą ratyfikować umowę inwestycyjną z Chinami, by mogła wejść ona w życie. Konieczna jest też zgoda Parlamentu Europejskiego. Cały proces ratyfikacyjny może potrwać od roku do dwóch lat.
REKLAMA
- Kłamstwa Rosji i Chin na temat pandemii. Tak działa wirus dezinformacji w dobie koronawirusa
- Konflikt na Morzu Południowochińskim. Ekspert: Pekin wykorzystuje pandemię do wzmocnienia pozycji w regionie
- Relacje międzynarodowe po brexicie. Kraje UE tymczasowo uznają umowę Londynu z Brukselą
W przeszłości europosłowie wyrażali wątpliwości w związku z łamaniem praw człowieka w Chinach, przymusową pracą i obozami pracy. Uwagę na to zwracała także Polska.
paw/
REKLAMA