Wybory w cieniu krwawego konfliktu. Reelekcja prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej

Jak przekazała tamtejsza komisja wyborcza, wybory prezydenckie w Republice Środkowoafrykańskiej, które odbyły się 27 grudnia ubiegłego roku, wygrał dotychczasowy szef państwa Faustin-Archange Touadera. Polityk uzyskał w pierwszej turze ponad 53 proc. głosów.

2021-01-05, 00:15

Wybory w cieniu krwawego konfliktu. Reelekcja prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej

- Faustin-Archange Touadera otrzymał absolutną większość głosów, zdobywając w pierwszej rundzie ponad 53,92 procent głosów i jest absolutnym zwycięzcą - ogłosił na konferencji prasowej w stolicy kraju Bangui Mathias Morouba, przewodniczący komisji wyborczej. Na drugim miejscu uplasował się były premier Anicet Georges Dologuele z głosami 21,01 proc. wyborców.

W wyborach wzięło udział 16 kandydatów, w tym 14 opozycyjnych. Wygrana prezydenta musi być jeszcze zatwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny po ewentualnych skargach.

Powiązany Artykuł

niger shutter 1200.jpg
Atak dżihadystów w Nigrze. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do około 100

Kontrkandydat: wiele nieprawidłowości i fałszerstw

Po ogłoszeniu wyników wyborów Dologuele powiedział agencji AFP, że "to była farsa, było wiele nieprawidłowości i fałszerstw".

 Wybory w RŚA zostały zakłócone przez skoordynowaną ofensywę ugrupowań grup rebeliantów, które próbowały przeszkodzić głosowaniu po odrzuceniu kandydatury byłego prezydenta Francois Bozize przez Sąd Najwyższy.

Kraj ogarnięty wojną

Wybory prezydenckie i równocześnie parlamentarne odbyły się cieniu wojny domowej wstrząsającej krajem. W RŚA działa kilkanaście grup rebelianckich, które w lutym 2019 r. zawarły kruche, jak się okazało, porozumienie z rządem. W ostatnich tygodniach, aktywność tych ugrupowań wzrosła, dochodzi do licznych aktów terroru i walk.

Powiązany Artykuł

shutterstock_409222009-12.jpg
Media: rosyjscy najemnicy działają w Afryce. Operacja pod przykrywką prywatnych agencji

Krwawy konflikt w RŚA trwa od 2013 roku. Szacuje się, że w walkach w tym jednym z najbiedniejszych krajów świata zginęły tysiące ludzi. Do opuszczenia swych domostw zostało zmuszonych 4,9 mln osób. Według ONZ większość mieszkańców tego państwa potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej.

ms

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej