Bierna eutanazja coraz częstsza w Wielkiej Brytanii. Przypadek Polaka w Plymouth nie jest odosobniony

2021-01-28, 07:04

Bierna eutanazja coraz częstsza w Wielkiej Brytanii. Przypadek Polaka w Plymouth nie jest odosobniony
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/sfam_photo

Przypadek Polaka ze szpitala w Plymouth nie jest w Wielkiej Brytanii odosobniony. Od 2018 roku na Wyspach jest praktykowana eutanazja bierna, o ile nie istnieje sprzeciw rodziny, bez konieczności wyroku sądowego - donosi portal vaticannews.

Zmarł Polak, który od listopada 2020 roku przebywał w stanie wegetatywnym w szpitalu w Plymouth. Sprawa jego podłączenia do aparatury podającej mu wodę i pożywienie była przedmiotem sporu sądowego. Obywatel Polski 6 listopada ubiegłego roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut. Na skutek tego doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. Polskie władze czyniły starania, by można było przetransportować mężczyznę do kraju, a klinika "Budzik" była gotowa na przyjęcie i terapię pacjenta. Przypadek Polaka z brytyjskiego szpitala nie jest odosobniony.

Powiązany Artykuł

szpital anglia opieka free shut 1200 .jpg
"Naszym obowiązkiem jest chronić życie do samego końca". Prof. Ryba o śmierci Polaka w Plymouth

"W 2018 roku Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii orzekł, że ingerencja prawna nie będzie już wymagana, aby wycofać leczenie pacjentów w stanie wegetatywnym, o ile taka jest wola lekarzy i zgadza się na to rodzina" - podaje vaticannews.

Portal informuje, że od lat 90. w brytyjskich sądach przybywało spraw związanych z sytuacją ciężkiego uszkodzenia ciała i kilkuletnim brakiem jednoznacznej poprawy zdrowia, mimo podtrzymywania życia za pomocą specjalistycznej aparatury. Przełomową była sprawa Anthony’ego Blanda z 1993 roku, w której sąd zdecydował o zakończeniu jego życia poprzez odebranie podstawowych środków do życia.

Czytaj także:

Szacuje się, że co roku w Anglii i Walii pojawia się około 1500 nowych przypadków ludzi, którzy nie rokują nadziei na powrót do normalnego funkcjonowania, są więc bezpośrednio zagrożeni uśmierceniem.

Obecnie najgłośniejsza sprawa w mediach dotyczy 5-letniej Pippy Knight, która od dwóch lat żyje z pomocą aparatury, a Sąd Najwyższy wydał wyrok zgodny z oczekiwaniami szpitala (Evelina Children's Hospital) o zaprzestaniu leczenia. 

dn/vaticannews

Polecane

Wróć do strony głównej