Nawalny trafi do kolonii karnej. Rosyjskie służby brutalnie pacyfikują protesty w jego obronie
W Moskwie i Petersburgu demonstrowali zwolennicy opozycji. Głównie młodzi ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić solidarność z Aleksiejem Nawalnym. Protestujących rozpędziła policja. Funkcjonariusze zatrzymali łącznie około 1000 osób. Wczoraj moskiewski sąd odwiesił opozycjoniście stary wyrok i odesłał go na 2 lata i 8 miesięcy do łagru.
2021-02-02, 23:30
Późnym wieczorem i w nocy, w stolicy Rosji grupy młodych ludzi maszerowały centralnymi ulicami miasta. Przejeżdżający obok kierowcy trąbili i mrugali światłami. Pacyfikujący protesty funkcjonariusze służb porządkowych używali pałek i paralizatorów.
Powiązany Artykuł
"Sprawiedliwości nie wolno upolityczniać". Reakcja świata na decyzję sądu ws. Nawalnego
Świadkowie podkreślają brutalność policjantów. Protestujących wspierali kierowcy, którzy blokowali jezdnie w centrum Moskwy, aby utrudnić ruch pojazdów policyjnych.
Posłuchaj
Na Twitterze można znaleźć wiele materiałów wideo, na których widać działania policji, w tym pałowanie demonstrujących.
Nawalny skazany na kolonię karną
W Moskwie i Petersburgu policja zatrzymała ponad 1 tys. osób. Zatrzymania trwały przez cały dzień, rozpoczęły się jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia o godz. 11 czasu moskiewskiego (godz. 9 czasu polskiego). Sąd ogłosił decyzję dziewięć godzin później.
REKLAMA
Nakazał on, by wyrok 3,5 roku w zawieszeniu wobec Nawalnego, wydany w 2014 roku, zamienić na bezwzględne wykonanie kary, a więc pozbawienie wolności. Nawalny ma być osadzony w kolonii o zwykłym reżimie na 2 lata i 8 miesięcy (na poczet kary zaliczono mu ok. 10 miesięcy, które spędził w areszcie domowym w 2014 r.).
jp
REKLAMA