"Kierownictwo nas zawiodło". Funkcjonariusze straży Kapitolu chcą odchodzić z pracy
Po zamieszkach z 6 stycznia w budynkach amerykańskiego Kongresu, wielu funkcjonariuszy straży Kapitolu rozważa przejście na emeryturę lub rozpoczęcie pracy w innych służbach - powiedział szef reprezentującego ich związku zawodowego Gus Papathanasiou. Szef związku za problem uznał m.in. "brak zaufania do naszego kierownictwa, które wyraźnie zawiodło nas 6 stycznia".
2021-03-02, 04:13
- Wielu funkcjonariuszy uprawnionych do przejścia na emeryturę poważnie zastanawia się nad złożeniem stosownych dokumentów. Od 6 stycznia kilku oficerów już przeszło na emeryturę - przekazał Papathanasiou. Część młodszych strażników Kapitolu - jak dodał - rozważa przejście do innych służb mundurowych.
Powiązany Artykuł
Szturm protestujących na Kapitol. Dr Herudziński: to nie pierwsze tego typu zamieszki w USA
Szef związku za problem uznał "brak zaufania do naszego kierownictwa, które wyraźnie zawiodło nas 6 stycznia" i powiedział, że inne agencje "oferują lepsze warunki pracy". Wezwał Kongres do ich poprawienia, by "stawić czoła zwiększonemu zagrożeniu bezpieczeństwa".
Zaskoczenie szturmem na Kapitol
Straż Kapitolu jest krytykowana za reakcję na atak z 6 stycznia, gdy zwolennicy ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa siłą wtargnęli do gmachu amerykańskiego parlamentu. Tłum przerwał zatwierdzanie przez Kongres wyborczej wygranej Demokraty Joe Bidena, parlamentarzyści zostali ewakuowani.
W zamieszkach zginęło pięć osób, w tym oficer straży Kapitolu. Po szturmie dwóch funkcjonariuszy popełniło samobójstwo. W związku z atakiem zarzuty postawiono setkom osób.
REKLAMA
- "Powinni za to odpowiedzieć". Większość Amerykanów krytykuje szturm na Kapitol
- "Nie byli na to przygotowani". Katastrofalne uchybienia policji umożliwiły szturm na Kapitol?
- Po szturmie na Kapitol w USA. Donald Trump: moje słowa były całkowicie właściwe
Z zeznań byłych funkcjonariuszy wyłania się ochrona Kapitolu zaskoczona liczbą uczestników zamieszek 6 stycznia oraz ich przygotowaniem i komunikacją. Problem stanowił też przepływ między służbami informacji wywiadowczych, dotyczących ostrzeżeń przed szturmem.
mbl
REKLAMA