"Nienawiść nie może zostać uciszona krwią". W Mosulu papież modlił się za ofiary zbrodni ekstremistów
W trzecim dniu pielgrzymki do Iraku papież modlił się za ofiary wojny w Mosulu, gdzie ekstremiści islamscy popełnili liczne zbrodnie, szczególnie na mniejszościach etnicznych i religijnych. - Mimo wszystko potwierdzamy nasze przekonanie, że braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny - powiedział Franciszek.
2021-03-07, 09:35
W 2014 roku miasto zostało opanowane przez bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego. Burzyli kościoły zamieniając je na miejsca egzekucji. W ciągu trzech lat okupacji i prześladowań Mosul opuściło pół miliona mieszkańców, w tym 120 tysięcy chrześcijan.
Powiązany Artykuł
![epa09057142 (1).jpg](http://static.prsa.pl/images/01f9e206-e697-4b31-a877-50fe4dc6e55a.jpg)
Ekspert: chrześcijanie w Iraku potrzebują wsparcia, wizyta papieża jest dla nich niezwykle ważna
Papież odmówił modlitwę na placu zniszczonych Czterech Kościołów. - Módlmy się teraz za wszystkie ofiary wojny, a także za nas wszystkich, abyśmy żyli w zgodzie i pokoju niezależnie od religii. W oczach Boga wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami - powiedział.
Franciszek wysłuchał również opowieści o przymusowym wysiedleniu wielu rodzin chrześcijańskich z ich domów, ale także o braterstwie we wspólnym życiu z muzułmanami po powrocie do wyzwolonego Mosulu, który zamienił się w miasto gruzów.
Posłuchaj
Modlitwa za zmarłych
- Jakże okrutne jest to, że ten kraj, kolebkę cywilizacji, nawiedziła tak nieludzka burza, w której zniszczono starożytne miejsca kultu, a tysiące ludzi - muzułmanów, chrześcijan, jazydów i innych - przymusowo wysiedlono lub zabito - mówił papież.
REKLAMA
Podkreślił następnie: "Mimo wszystko potwierdzamy nasze przekonanie, że braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny".
- To przekonanie przemawia głosem bardziej wymownym niż głos nienawiści i przemocy. Nigdy nie może zostać uciszony krwią przelewaną przez tych, którzy wypaczają imię Boga podążając drogami zniszczenia - oświadczył Franciszek.
W odmówionej przez niego modlitwie znalazły się słowa skierowane do Boga. - Pomimo ogromu cierpienia i śmierci, pomimo pokus przemocy, niesprawiedliwości i niegodziwego zysku, towarzyszysz swoim synom i córkom z czułą miłością Ojca. My, ludzie niewdzięczni za Twoje dary zabarykadowaliśmy drzwi dla pokoju - stwierdził.
- Panie, zawierzając Tobie liczne ofiary nienawiści człowieka wobec człowieka, przyzywamy Twego przebaczenia i błagamy o łaskę nawrócenia - modlił się papież w mieście, gdzie na każdym kroku widać skutki fali terroru i zniszczenia podczas trzyletniej okupacji Państwa Islamskiego, które ustanowiło tam nowy kalifat.
REKLAMA
Papież u Kurdów
Spotkania z miejscowymi chrześcijanami i modlitwy w kościołach zrujnowanych przez ISIS, czyli Państwo Islamskie, będą ostatnim punktem pielgrzymki Franciszka do Iraku.
Powiązany Artykuł
![mid-epa09055668 (1).jpg](http://static.prsa.pl/images/1fb395ae-3cb3-4a5e-bea0-486d0bc1d6d2.jpg)
"To więcej niż podróż, to wielkie wyzwanie". Symboliczna pielgrzymka papieża Franciszka do Iraku
To właśnie w północnej, należącej do Kurdów części kraju, mieszkają tamtejsi chrześcijanie. Kurdystan jest uważany za najbardziej spokojny region Iraku. To też miejsce, w którym chrześcijanie czują się najbezpieczniej, a grupy wyznawców Chrystusa są najliczniejsze. Niedzielna msza z papieżem Franciszkiem cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a wielu mieszkańców spontanicznie włączyło się w przygotowania do wizyty.
Posłuchaj
Dla kurdyjskich katolików przyjazd papieża to umocnienie i dodanie sił. Nawet bowiem w stosunkowo spokojnym Kurdystanie część z nich żyje w strachu przed muzułmańskimi ekstremistami. - Tutaj u nas jest trochę lepiej i bezpieczniej, ale i tak czasem słyszymy, że nie możemy być tutaj, że to jest miejsce dla muzułmanów - mówi Polskiemu Radiu Fadi Odesz, kurdyjski katolik, który przez kilka lat studiował w Polsce. - Moja rodzina biologiczna nie mieszka już w Iraku. Przez ISIS musieli wyjechać do Kanady - dodaje.
Siedem lat temu ekstremiści z ISIS pojawili się także w irackim Kurdystanie. Dokonywali masakr na chrześcijanach, ale przede wszystkim na jazydach, których uważali za bluźnierców.
Papież Franciszek rano modlił się za ofiary przemocy.
REKLAMA
jp
REKLAMA