"Nienawiść nie może zostać uciszona krwią". W Mosulu papież modlił się za ofiary zbrodni ekstremistów

W trzecim dniu pielgrzymki do Iraku papież modlił się za ofiary wojny w Mosulu, gdzie ekstremiści islamscy popełnili liczne zbrodnie, szczególnie na mniejszościach etnicznych i religijnych. - Mimo wszystko potwierdzamy nasze przekonanie, że braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny - powiedział Franciszek.

2021-03-07, 09:35

"Nienawiść nie może zostać uciszona krwią". W Mosulu papież modlił się za ofiary zbrodni ekstremistów
Papież Franciszek . Foto: shutterstock.com/Riccardo De Luca - Update

W 2014 roku miasto zostało opanowane przez bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego. Burzyli kościoły zamieniając je na miejsca egzekucji. W ciągu trzech lat okupacji i prześladowań Mosul opuściło pół miliona mieszkańców, w tym 120 tysięcy chrześcijan.

Powiązany Artykuł

epa09057142 (1).jpg
Ekspert: chrześcijanie w Iraku potrzebują wsparcia, wizyta papieża jest dla nich niezwykle ważna

Papież odmówił modlitwę na placu zniszczonych Czterech Kościołów. - Módlmy się teraz za wszystkie ofiary wojny, a także za nas wszystkich, abyśmy żyli w zgodzie i pokoju niezależnie od religii. W oczach Boga wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami - powiedział.

Franciszek wysłuchał również opowieści o przymusowym wysiedleniu wielu rodzin chrześcijańskich z ich domów, ale także o braterstwie we wspólnym życiu z muzułmanami po powrocie do wyzwolonego Mosulu, który zamienił się w miasto gruzów.

Posłuchaj

Papież w Mosulu. Relacja Piotra Kowalczuka (IAR) 0:58
+
Dodaj do playlisty

Modlitwa za zmarłych

- Jakże okrutne jest to, że ten kraj, kolebkę cywilizacji, nawiedziła tak nieludzka burza, w której zniszczono starożytne miejsca kultu, a tysiące ludzi - muzułmanów, chrześcijan, jazydów i innych - przymusowo wysiedlono lub zabito - mówił papież.

REKLAMA

Podkreślił następnie: "Mimo wszystko potwierdzamy nasze przekonanie, że braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny".

- To przekonanie przemawia głosem bardziej wymownym niż głos nienawiści i przemocy. Nigdy nie może zostać uciszony krwią przelewaną przez tych, którzy wypaczają imię Boga podążając drogami zniszczenia - oświadczył Franciszek.

W odmówionej przez niego modlitwie znalazły się słowa skierowane do Boga. - Pomimo ogromu cierpienia i śmierci, pomimo pokus przemocy, niesprawiedliwości i niegodziwego zysku, towarzyszysz swoim synom i córkom z czułą miłością Ojca. My, ludzie niewdzięczni za Twoje dary zabarykadowaliśmy drzwi dla pokoju - stwierdził.

- Panie, zawierzając Tobie liczne ofiary nienawiści człowieka wobec człowieka, przyzywamy Twego przebaczenia i błagamy o łaskę nawrócenia - modlił się papież w mieście, gdzie na każdym kroku widać skutki fali terroru i zniszczenia podczas trzyletniej okupacji Państwa Islamskiego, które ustanowiło tam nowy kalifat.

REKLAMA

Papież u Kurdów

Spotkania z miejscowymi chrześcijanami i modlitwy w kościołach zrujnowanych przez ISIS, czyli Państwo Islamskie, będą ostatnim punktem pielgrzymki Franciszka do Iraku.

Powiązany Artykuł

mid-epa09055668 (1).jpg
"To więcej niż podróż, to wielkie wyzwanie". Symboliczna pielgrzymka papieża Franciszka do Iraku

To właśnie w północnej, należącej do Kurdów części kraju, mieszkają tamtejsi chrześcijanie. Kurdystan jest uważany za najbardziej spokojny region Iraku. To też miejsce, w którym chrześcijanie czują się najbezpieczniej, a grupy wyznawców Chrystusa są najliczniejsze. Niedzielna msza z papieżem Franciszkiem cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a wielu mieszkańców spontanicznie włączyło się w przygotowania do wizyty.

Posłuchaj

Papież Franciszek będzie u Kurdów. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

Dla kurdyjskich katolików przyjazd papieża to umocnienie i dodanie sił. Nawet bowiem w stosunkowo spokojnym Kurdystanie część z nich żyje w strachu przed muzułmańskimi ekstremistami. - Tutaj u nas jest trochę lepiej i bezpieczniej, ale i tak czasem słyszymy, że nie możemy być tutaj, że to jest miejsce dla muzułmanów - mówi Polskiemu Radiu Fadi Odesz, kurdyjski katolik, który przez kilka lat studiował w Polsce. - Moja rodzina biologiczna nie mieszka już w Iraku. Przez ISIS musieli wyjechać do Kanady - dodaje.

Siedem lat temu ekstremiści z ISIS pojawili się także w irackim Kurdystanie. Dokonywali masakr na chrześcijanach, ale przede wszystkim na jazydach, których uważali za bluźnierców.
Papież Franciszek rano modlił się za ofiary przemocy.

REKLAMA

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej