Praca w dresie i lunch w trakcie konferencji? Ekspert od etykiety o zdalnej pracy w czasie pandemii

Carolin Luedemann, ekspert od etykiety, w wywiadzie dla dziennika "Welt" opowiedziała o pogorszeniu się manier w czasie pandemii koronawirusa. - To, co kiedyś uważaliśmy za nie do pomyślenia, nagle staje się całkowicie normalne - podkreśliła.

2021-04-05, 16:52

Praca w dresie i lunch w trakcie konferencji? Ekspert od etykiety o zdalnej pracy w czasie pandemii
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/ Vadym Pastukh

- Lunch w czasie wideokonferencji, praca w dresie to złe pomysły - stwierdziła. Zdaniem Luedemann w kwestii etykiety w czasach kryzysu koronawirusa sporo "wymaga poprawy".

Powiązany Artykuł

shutt rekrutacja online 1200.jpg
Rekrutacja online. Pandemia zmieniła sposób pozyskiwania pracowników

- To, co kiedyś uważaliśmy za nie do pomyślenia, nagle staje się całkowicie normalne. Przykład: niedawno zapytano mnie, czy podczas wideokonferencji można zjeść lunch w biurze domowym. Nie zrobilibyśmy tego na żadnym prawdziwym spotkaniu, a podczas pracy w domu z pewnością też nie jest to dobrym pomysłem - powiedziała Luedemann.

Na pytanie o to, czy "zgnuśniejemy, siedząc w domach z powodu pandemii", odpowiedziała, że "to już się stało". - Ostatnio byłam z dziećmi na pobliskim polu golfowym. Pojawił się tam mężczyzna w dresie, podszedł do niego znajomy i zapytał: wracasz z biegania? A mężczyzna w dresie na to: nie, przychodzę prosto z domowego biura. I dodał: dawno nie włączałem kamery w moim domowym biurze".

"Biuro domowe szkodzi naszemu wizerunkowi"

Zdaniem Luedemann głównym niebezpieczeństwem pracy w domu jest to, że "biuro domowe szkodzi naszemu wizerunkowi".

Chodzi na przykład o "maniery podczas wideokonferencji, kiedy jesteśmy widoczni. A tam niektórzy poruszają się i zachowują dziwnie i na swoją niekorzyść. Ktoś mówi: Zaraz wracam, po prostu idę szybko do łazienki. I nagle dzieli się informacjami, które wcześniej były nie do pomyślenia".

Czytaj także:

- Niedawno widziałam podczas rozmowy kogoś, kto filmował się z góry, co w jakiś sposób przypominało mi nagranie z monitoringu z metra. Pod kątem kamery widać było, że właśnie zdejmuje sandały Birkenstock. Wtedy zaczynam myśleć: sposób, w jaki się prezentujesz, ma również coś wspólnego z szacunkiem dla rozmówcy. Tak traci się zaufanie do osoby, ale także do jej kompetencji - zauważyła.

REKLAMA

"Chodzenie przez cały dzień w piżamie nie wchodzi w grę"

Osoby pracujące w biurze domowym są teraz uważnie obserwowane przez swoje dzieci, dlatego "chodzenie przez cały dzień w piżamie nie wchodzi w grę" - uważa ekspert od spraw etykiety. - Ważny jest przykład, jaki daje się dzieciom. Dobrze by było, gdyby widziały, że lubisz wykonywać swoją pracę, z pasją, z oddaniem. (...) Doświadczenie pokazuje, że dzieci naśladują wszystko, co u nas widzą. Czego więc uczę dziecko, paradując cały dzień w stroju do biegania? - zastanawiała się Luedemann.

Zwróciła też uwagę, że "ciekawym problemem jest i był brak punktualności. Chcesz rozpocząć pracę, ale kogoś brakuje - i to w biurze domowym. Ciągłe spóźnianie się nigdy nie było dobrym pomysłem. Ale w biurze domowym, szczerze mówiąc, jest zupełnie niezrozumiałe".

Czytaj także:

Podawanie ręki na przywitanie było kiedyś uważane w Niemczech za oznakę dobrych manier. Czy po pandemii ten zwyczaj ma szanse wrócić? - Tu się coś zmieni. Wielu ludzi nie lubiło tego robić w przeszłości. Wyobrażam sobie, że w przyszłości będziemy skłonni znacznie częściej rezygnować z powitań uściskiem dłoni - zauważyła Carolin Luedemann.

itom

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej