Kolejne zatrzymania Polaków na Białorusi. Pisalnik z żoną są przewożeni do Mińska
Rano białoruska milicja przyszła do mieszkania Andrzeja Pisalnika i Iness Todryk w Grodnie. Potem urwała się z nimi łączność telefoniczna. Małżeństwo polskich dziennikarzy i działaczy Związku Polaków na Białorusi jest najprawdopodobniej przewożone do aresztu w Mińsku.
2021-04-14, 13:49
Jak dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio Iness Todryk zadzwoniła do swojej mamy i poinformowała, że wraz z mężem jest wieziona do Mińska - prawdopodobnie do aresztu.
Posłuchaj
Poranna rewizja
Powiązany Artykuł

Polacy na Białorusi - represje trwają
Andrzej Pisalnik poinformował Polskie Radio o przyjściu funkcjonariuszy milicji przed godz. 8.00 (godz. 7.00 czasu polskiego). Potem kontakt z dziennikarzem się urwał. Przyjaciele próbują ustalić co się stało.
REKLAMA
Posłuchaj
Wczoraj Andrzej Pisalnik był wzywany na rozmowę do prokuratury w Grodnie. "Treść publicznych wypowiedzi Andrzeja Pisalnika jest niezgodna z wymogami prawa białoruskiego, dotyczącego mniejszości narodowych i przeciwdziałania ekstremizmowi" - oświadczyła w środę prokuratura w Grodnie, cytowana przez agencję BiełTA. Jak wskazano, chodzi o komentarze dla polskich mediów - Polskiego Radia 24 i Programu 4 Polskiego Radia.
Dziś mijają trzy tygodnie od czasu umieszczenia w areszcie w Mińsku Andżeliki Borys prezes Związku Polaków na Białorusi i trojga jej bliskich współpracowników.
REKLAMA
Jeśli informacja o zatrzymaniu Andrzeja Pisalnika i Iness Todryk zostanie potwierdzona to tym samym w aresztach znajdzie się już sześcioro liderów Związku Polaków.
- Kanał z sowieckimi filmami wojennymi zamiast Euronews. Jeden z nielicznych zachodnich kanałów znika z białoruskiej kablówki
- Cichanouska: ten rok już jest i na pewno będzie rokiem Białorusinów
Po zatrzymaniu liderów polskiej mniejszości Andrzej Pisalnik jest osobą, która najczęściej informuje o sytuacji polskich aktywistów. Pisalnik jest sekretarzem Zarządu Głównego Związku Polaków i redaktorem naczelnym portalu znadniemna.pl, który jest organem tej organizacji. Jego żona Iness Todryk to redaktor naczelna gazety "Głos znad Niemna na uchodźstwie".
Ostrzeżenie prokuratury
Powiązany Artykuł

Represje wobec Polaków na Białorusi. Dziennikarz i aktywista Andrzej Pisalnik wezwany do prokuratury
We wtorek Pisalnik został wezwany do grodzieńskiej prokuratury, gdzie w został "oficjalnie ostrzeżony", że jego komentarze i opinie na temat działań władz białoruskich wobec mniejszości polskiej są "niezgodne z białoruskim prawem". Pisalnik i jego żona są działaczami ZPB i pracownikami portalu znadniemna.pl. W ostatnim czasie informowali oni o sprawie karnej wobec kierownictwa ZPB.
REKLAMA
W związku z postępowaniem o rzekomym "podżeganiu do nienawiści na tle narodowościowym" i "rehabilitacji nazizmu" zarzuty karne ma czworo przedstawicieli władz ZPB, w tym Andżelika Borys i Andrzej Poczobut. Cała czwórka przebywa w areszcie. Działaczom grozi od pięciu do 12 lat więzienia.
- W Moskwie zatrzymano białoruskiego prawnika z USA. Trafił do aresztu KGB w Mińsku
- Białoruskie KGB zatrzymało lidera Białoruskiego Frontu Ludowego
Władze zarzucają działaczom ZPB oraz aktywistce polskiej z Brześcia Annie Paniszewej (także w areszcie z takimi samymi zarzutami), że w czasie organizowanych imprez "wychwalali zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego". Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne.
Do przestrzegania międzynarodowych norm dotyczących traktowania mniejszości oraz wypuszczenia aktywistów wzywały Białoruś władze Polski, UE i innych państw.
REKLAMA
st
REKLAMA