Rosyjskie służby odpowiadają za wybuchy w Czechach? Media: to zimna wojna między krajami
Nie milkną echa nowych ustaleń czeskich służb w sprawie wybuchów z 2014 r. Według kontrwywiadu, za eksplozje w składach amunicji odpowiadają rosyjskie służby. Praga wydaliła 18 rosyjskich dyplomatów uznanych za szpiegów. Moskwa odpowiedziała wydaleniem 20 pracowników czeskiej ambasady.
2021-04-19, 12:49
Czeskie dzienniki poświęciły sprawie i ustaleniom swoje pierwsze strony, podkreślając, że wydarzenia "nie są zbiegiem okoliczności".
Powiązany Artykuł
Rosja wydala 20 czeskich dyplomatów. To odpowiedź na wcześniejsze działania Czech
"Mlada Fronta Dnes" pisze na pierwszej stronie o "zimnej wojnie Czech z Rosją". Dziennikarze opisują działania rosyjskiego wywiadu wojskowego, rekonstruują wydarzenia z 2014 roku i analizują ich wpływ na stosunki czesko-rosyjskie.
Posłuchaj
Dziennik "E15" pisze o ustaleniach czeskiego kontrwywiadu w kontekście globalnym. "Napięcie między Zachodem i Rosją rośnie. Nie jest więc zbiegiem okoliczności, że informacje o udziale Rosji w eksplozjach pojawiły się właśnie teraz" - czytamy w gazecie.
"Rosyjski terror w Czechach" - to tytuł artykułu w "Deniku N". Podaje on, że informacje dotyczące sprawy miały zostać ujawnione dzisiaj. Zaczęły jednak wyciekać do mediów, dlatego premier Andrej Babisz zwołał konferencję w sobotni wieczór.
REKLAMA
"Hospodarzske Noviny" piszą, że pierwsze informacje o zbliżającym się skandalu szpiegowskim pojawiły się kilka tygodni temu. "Mimo to czeski rząd nadal przygotowywał przetarg na rozbudowę elektrowni atomowej z udziałem rosyjskiego Rosatomu i starał się o rosyjską szczepionkę" - podkreśla gazeta.
Eksplozja w składzie amunicji
Jak twierdzą czeskie służby bezpieczeństwa, rosyjskie służby były zaangażowane w wybuch w wojskowym składzie amunicji do którego doszło w 2014 r, w wyniku którego śmierć poniosły dwie osoby.
Powiązany Artykuł
Rosyjska agresja i pogarszający się stan zdrowia Nawalnego. Szczyt szefów dyplomacji UE
Jak twierdzą media, wybuch miał utrudnić lub wręcz uniemożliwić dostawę broni na Ukrainę lub do formacji walczących z reżymem el-Asada w Syrii.
W nocy z soboty na niedzielę (17-18 kwietnia), doszło do incydentu przy ambasadzie Rosji w Pradze. Sprawcy pomazali elewację ambasady keczupem. Czerwony kolor miał symbolizować śmierć dwóch osób, które zginęły w wydarzeniu z 2014 r. Policja zatrzymała 7 osób.
REKLAMA
Rosyjscy agenci
Pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych, a zarazem szef MSW postanowił poinformować sojuszników i partnerów z NATO oraz UE o podejrzeniach związanych z wysadzeniem składów amunicji w 2014 r. przez rosyjskich agentów.
Pełniący obowiązki szefa dyplomacji Hamaczek napisał na swoim profilu w sieci społecznościowej Twitter, że w poniedziałek będzie o tym rozmawiać na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE.
as
REKLAMA