Białoruś: Andrzej Poczobut nie otrzymał leków, które dostarczyła żona
Andrzej Poczobut, polski działacz społeczny i dziennikarz na Białorusi, nadal przebywa w areszcie w Żodzina. Jego żona Oksana jest zaniepokojona, że od kilku dni prosi o dostarczenie lekarstw, które ona już przyniosła do aresztu. Nie wiadomo, czy choremu na serce Polakowi tabletki przekazała służba więzienna.
2021-06-02, 15:15
Żona Andrzeja Poczobuta, Oksana, powiedziała Polskiemu Radiu, że jej mąż w ubiegłym tygodniu za pośrednictwem adwokata poprosił o dostarczenie mu lekarstw. Do aresztu zostały one przekazane w czwartek. Jednak w ten poniedziałek (31.05) ponownie poprosił o te same tabletki. Oksana Poczobut jest zaniepokojona, czy lekarstwa do niego dotarły. Poprosiła adwokata, aby jutro spotkał się z więźniem i ustalił, czy nadal ich potrzebuje.
Powiązany Artykuł

Rodzice Ramana Pratasiewicza zaapelowali do krajów UE i USA o pomoc w uwolnieniu ich syna
Andrzej Poczobut był w grupie pięciorga liderów polskiej mniejszości zatrzymanych w marcu przez białoruskie służby. Było to związane z oskarżeniami dotyczącymi ich udziału w upamiętnianiu żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
- Petersburg: wstrzymano start polskiego samolotu. Policja aresztowała poszukiwanego opozycjonistę
- "Modus operandi państw autokratycznych i ich służb". Przydacz o prowokacjach Białorusi i Rosji
Polski MSZ poinformował dziś, że trzy polskie aktywistki zostały wypuszczone na wolność i trafiły do kraju. W areszcie pozostaje Andrzelika Borys, prezes Związku Polaków i Andrzej Poczobut. Rozgłośnia "Euroradio" informuje, że według niektórych źródeł Andżelice Borys i Andrzejowi Poczobutowi białoruskie służby proponowały podpisanie odpowiednich zobowiązań i wyjazd z Białorusi, jednak oni odmówili.
REKLAMA
Posłuchaj
kmp
REKLAMA