100 dni w areszcie. Pogorszył się stan zdrowia Andżeliki Borys
Stan zdrowia przetrzymywanej w areszcie Andżeliki Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi, pogorszył się – podała na Facebooku dyrektorka telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy. Według jej informacji działaczka jest gotowa zgodzić się na wyjazd do Polski, lecz teraz utrudniają to białoruskie władze. Mija właśnie 100 dni od czasu zatrzymania Borys przez białoruskie służby.
2021-06-30, 09:32
"Niepokojące wieści nadeszły od Andżeliki Borys, zwłaszcza dotyczące jej stanu zdrowia" – napisała na Facebooku Romaszewska-Guzy. Z jej informacji wynika, że stan zdrowia Borys pogorszył się po przewiezieniu do aresztu w Żodzino pod Mińskiem. Chodzi o nawrót leczonej wcześniej choroby kobiecej, problemy z zębami.
Powiązany Artykuł
"Są zakładnikami reżimu". Wiceszef MSZ o Polakach więzionych na Białorusi
"Według moich informacji, w związku z tym, co opisałam, Andżelika ostatecznie zgodziła się na wyjazd do Polski, jednak białoruskie władze wstrzymały go, starając się w ten sposób szantażować Andrzeja Poczobuta" – przekazała Romaszewska-Guzy.
Mija już 100 dni od czasu zatrzymania przez białoruskie służby Andżeliki Borys. Prezes Związku Polaków na Białorusi najpierw była więziona w areszcie w Grodnie, a następnie w Mińsku. Obecnie jest przetrzymywana w areszcie więziennym w Żodzinie pod Mińskiem.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Andrzej Poczobut wciąż przetrzymywany w białoruskim więzieniu. "Wszyscy obawiają się o jego stan zdrowia"
Jan Roman, grodzieński dziennikarz pracujący dla TVP Polonia powiedział Polskiemu Radiu, że z aresztu docierają tylko skąpe informacje na temat warunków pobytu Andżeliki Borys.
Posłuchaj
REKLAMA
- Warunki w jakich jest przetrzymywana Andżelika Borys są kiepskie ze względu na dużą liczbę ludzi przebywających w jej celi. Nie wiadomo czy docierają leki do pani prezes - powiedział dziennikarz.
- Mińsk zrywa z Partnerstwem Wschodnim. Resort dyplomacji UE: przejaw lekceważenia narodu
- Białoruski politolog: granica Europy z Uralu przesuwa się na Bug
Jan Roman podkreślił, że warunki pobytu w areszcie Andżeliki Borys podobnie jak u Andrzeja Poczobuta, polskiego działacza i dziennikarza uległy pogorszeniu po tym jak odmówili wyrażenia zgody na wyjazd z Białorusi do Polski.
Powiązany Artykuł
Białystok: otwarto Centrum Pomocy Polakom na Białorusi i uciekającym przed reżimem
W ramach wszczętej wobec polskich działaczy sprawy karnej o rzekome "podżeganie do nienawiści" w marcu zatrzymano i aresztowano Borys, Andrzeja Poczobuta oraz trzy lokalne aktywistki – Irenę Biernacką, Marię Tiszkowską i Anne Paniszewą.
REKLAMA
Trzy działaczki zgodziły się na warunki strony białoruskiej – uwolnienie i wyjazd do Polski, ale bez możliwości powrotu. Borys i Poczobut dotąd odmawiali zgody na przymusowe opuszczenie Białorusi – wynika z nieoficjalnych informacji.
Obojgu liderom polskiej mniejszości postawiono zarzut podżegania do nienawiści na tle narodowościowym w związku z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.
fc
REKLAMA