"Było jak na wojnie". Kilkadziesiąt osób zginęło w starciach policji z gangami w Wenezueli

Jak poinformowała wenezuelska minister spraw wewnętrznych Carmen Melendez, w dwudniowych starciach między policją a gangami w zachodnim Caracas zginęło około 22 "przestępców" i czterech członków sił bezpieczeństwa.

2021-07-11, 03:00

"Było jak na wojnie". Kilkadziesiąt osób zginęło w starciach policji z gangami w Wenezueli
Protestujący mieszkaniec Wenezueli. Zdj. ilustracyjne. Foto: shutterstock / Reynaldo Riobueno

Minister poinformowała również, że 28 osób zostało rannych, w tym 18 przypadkowych mieszkańców miasta i 10 policjantów.

Obrońcy praw człowieka twierdzą, że podczas starć cztery osoby zostały zabite przez zbłąkane kule. Aktywiści i opozycja polityczna od lat oskarżają rząd prezydenta Nicolasa Maduro o lekceważenie i tuszowanie ofiar cywilnych w rajdach anty kryminalnych.

Według relacji ministerstwa spraw wewnętrznych prawie 2500 członków sił bezpieczeństwa wzięło udział w operacji odzyskania Cota 905, popularnej dzielnicy Caracas. Po dwóch dniach ciężkich strzelanin, w tym z użyciem ciężkiej broni, wenezuelskie siły bezpieczeństwa w piątek zaatakowały cztery "barrios", będące w rękach gangów.

Powiązany Artykuł

shutterstock_ okręt statek tankowiec free 1200.jpg
Media: USA monitorują irańskie okręty wojenne. Ich celem może być Wenezuela

"Ukrywaliśmy się i czekaliśmy, aż to minie"

W czwartek policja wydała listy gończe za przywódcami gangów obiecując nagrodę za ich ujęcie w wysokości 500 tys. dolarów.

- To było jak na wojnie. Ukrywaliśmy się i czekaliśmy, aż to minie – powiedział Jesus Rey, mieszkający w jednej z atakowanych przez siły bezpieczeństwa dzielnic 40-letni mechanik.

Czytaj także:

Minister poinformowała na Twitterze, że znaleziono nie mniej niż 20 tys. amunicji, trzy wyrzutnie rakiet, 26 karabinów, w tym cztery karabiny szturmowe typu FAL, cztery pistolety maszynowe, trzy granaty i sześć pistoletów, zlikwidowano również tajne laboratorium produkujące leki. - Znaleźliśmy wojskowy arsenał wojenny z innych krajów - powiedziała w telewizji.

Rząd prezydenta Nicolasa Maduro oskarża opozycję, Stany Zjednoczone i Kolumbię o to, że stoją za działaniami gangów w celu destabilizacji sytuacji w kraju.

Lider opozycji Juan Guaido potępił działania władz: "Cywile i policjanci zostali zamordowani, zachodnie Caracas żyło w strachu przez dwa dni, dyktatura dała pokaz niekompetencji i powiązań ze światem przestępczym". 

ks

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej