Cztery ofiary śmiertelne pożarów w Turcji. Ewakuacja turystów
Jak poinformowały w czwartek tamtejsze media, w wyniku pożarów w południowej części kraju zginęły cztery osoby. Ogień dotarł do zaludnionych obszarów w pobliżu kilku miejscowości turystycznych. Ewakuowano kilkadziesiąt wiosek.
2021-07-30, 06:56
Pożary wybuchły w lasach w pobliżu Manavgat, Alanyi, Adany, Mersin, Bodrum i Marmaris. Zdewastowane są dziesiątki domów, pól i zagród w kilku wsiach.
- Według wstępnych informacji zginęło 150 sztuk bydła i tysiąc owiec, spalonych jest 600 hektarów gruntów rolnych i 50 hektarów szklarni - powiedział turecki minister rolnictwa Bekir Pakdemirli.
W szpitalach znajduje się kilkudziesięciu rannych. Ewakuowano ponad 30 wiosek.
- Spłonął kościół w Glasgow. Episkopat wyraził solidarność z Polonią
- Niemcy: trwają poszukiwania zaginionych po eksplozji w Leverkusen
Ewakuowani turyści
Powiązany Artykuł
Indie: zginęło dziewięciu turystów. Na ich samochód spadły wielkie głazy
W turystycznej miejscowości Bodrum ewakuowano hotel. W sumie z pożarami walczy ponad 4000 strażaków, wspomaganych przez helikoptery i samoloty, wśród których są trzy rosyjskie bombowce wodne. Cztery osoby na terenach objętych przez ogień zmarły, a 183 trafiły do szpitala.
Pomoc w walce z żywiołem zadeklarowały rządy Azerbejdżanu oraz Grecji, z którą Turcja ma napięte stosunki dyplomatyczne.
Badanie przyczyn
Powiązany Artykuł
MSZ apeluje do turystów o czujność w związku z pożarami w Turcji
Pożar, którego przyczyny nie są na razie znane, pojawił się w lesie niedaleko miejscowości Manavgat. Upalna pogoda i silny wiatr spowodowały, że ogień szybko przedostał się do zamieszkanych terenów. Spłonęły domy mieszkalne, pola uprawne, szklarnie czy samochody. Trwa akcja gaśnicza. W tej chwili liczbę pożarów szacuje się na ponad 40.
Strażacy walczą z ogniem kilkadziesiąt kilometrów od popularnego kurortu Antalya i innych nadmorskich miejscowości, władze Turcji zapewniają jednak, że przebywający w nich turyści nie mają powodów do obaw.
REKLAMA
W obliczu pojawienia się jednocześnie kilku pożarów władze tureckie twierdzą, że nie można wykluczyć przestępczego źródła ognia. - Rozprzestrzenienie się pożaru z Manavgat do czterech różnych punktów przypomina podpalenie. Ale w tej chwili nie mamy konkretnych informacji - powiedział burmistrz Antalyi Muhittin Bocek.
- Wszelkie niezbędne wsparcie zostanie udzielone naszym współobywatelom, którzy ucierpieli w wyniku pożaru - zapewnił turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan, który obiecał również wszczęcie dokładnego śledztwa.
st
REKLAMA