"Niemal nierealna". Brytyjski ekspert o odporności populacyjnej na COVID-19
- Odporność populacyjna na COVID-19 jest niemal nierealna - mówi czołowy brytyjski ekspert do spraw szczepień, Andrew Pollard. Inni naukowcy wtórują mu i podkreślają, że choć szczepionki są kluczem do opanowania koronawirusa, to jego całkowite wyeliminowanie na razie nie jest możliwe.
2021-08-11, 11:24
Szczepionki zapobiegają ciężkim przypadkom COVID-19 i hospitalizacjom, w ogromnym stopniu chronią przed śmiercią na skutek choroby. Ale na razie za słabo zapobiegają transmisji, przekazywaniu wirusa z jednej osoby na drugą. - Odporność populacyjna nie jest realna, zaszczepieni nadal zarażają się wirusem - mówi profesor Andrew Pollard, szef komisji do spraw szczepień i grupy, która opracowała oksfordzką szczepionkę.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Koronawirus w Wielkiej Brytanii. 75 proc. dorosłych przyjęło dwie dawki szczepionki, najwięcej zgonów od 12 marca
Mutacje
Dodaje, że sytuację dodatkowo utrudnia fakt, iż wirus mutuje i możliwe, że pojawi się wariant, który jeszcze łatwiej poradzi sobie ze szczepionką.
REKLAMA
W podobnym tonie wypowiad się coraz więcej naukowców, na przykład profesor Devi Sridhar z uniwersytetu w Edynburgu, która ostrzega: w przypadku koronawirusa nie ma magicznego progu, który musimy osiągnąć, by COVID zniknął. - Musimy przywyknąć do idei, że to będzie choroba endemiczna, że już tu zostanie, prawdopodobnie krążyć będzie sezonowo - tłumaczył także w BBC profesor Andrew Heyward z londyńskiego UCL - London's Global University.
- "Trudne lato" Brytyjczyków. Eksperci wieszczą 200 tys. zakażeń koronawirusem dziennie
- "Szczepionkowy bonus" przestaje działać. Spadek poparcia dla brytyjskiego premiera
- Brytyjski rząd: kluczowi pracownicy nie będą automatycznie zwalniani z kwarantanny
W Zjednoczonym Królestwie w pełni zaszczepiło się już 75 procent dorosłych. To sprawia, że mimo iż dziennie zakaża się tu około 25-30 tysięcy ludzi, to liczba hospitalizacji i zgonów nie rośnie w proporcjonalnym stopniu. Związek między zakażeniami a liczbą poważnych przypadków został naruszony, jeśli porównać to do poprzednich fal epidemii, kiedy to szczepionek albo nie było, albo przyjęło je jeszcze niewielu mieszkańców Królestwa.
REKLAMA
dz
REKLAMA