Chaos wyborczy w Berlinie. Brak kart do głosowania, długie kolejki do lokali, maraton w centrum miasta
W kilku lokalach wyborczych w Berlinie zabrakło kart do głosowania. Oprócz wyborów do Bundestagu, w stolicy Niemiec odbywają się też wybory do landtagu. W centrum miasta trwa Maraton Berliński, który spowodował korki i trudności z dostarczeniem brakujących kart do głosowania.
2021-09-26, 17:36
W RFN odbywają się od rana wybory parlamentarne. W Berlinie wybierani są też członkowie Izby Deputowanych (parlamentu kraju związkowego) oraz trwa referendum w sprawie nieruchomości.
"W dzień wyborów powszechnych coraz częściej pojawiają się doniesienia o nieprawidłowościach i opóźnieniach w lokalach wyborczych. (…) Teraz panuje tu chaos. (…) Trzy głosowania i Maraton Berliński razem, to się nie mogło udać. W konsekwencji tego zamieszania brakuje kart do głosowania" - opisuje portal dziennika "Die Welt".
Ponieważ wiele ulic Berlina, szczególnie w centrum, jest zamkniętych z powodu maratonu, wynikły trudności z dowozem brakujących kart do głosowania w kilku lokalach wyborczych.
Głosowanie będzie przedłużone?
O braku kart w wyborach federalnych poinformowały dwa lokale w dzielnicy Wilmersdorf około godz. 15. Frekwencja w wyborach dopisuje, kolejki chętnych do głosowania rosną. "Rozważane jest przedłużenie głosowania, które powinno zakończyć się o godz. 18" - pisze "Die Welt" i dodaje, że po brakujące karty urzędnicy pojechali do biura wyborczego na rowerach. Jak tylko karty dotrą do lokali, głosowanie będzie kontynuowane.
REKLAMA
Ulrich Deppendorf, były dziennikarz telewizji ARD, napisał na Twitterze o podobnej sytuacji w dzielnicy Charlottenburg: "W lokalu wyborczym (…) w Charlottenburgu skończyły się karty do głosowania! Nowe nie mogą dotrzeć z powodu maratonu w Berlinie!".
Ponadto "Tagesspiegel" informuje, że w czterech innych lokalach wyborczych w Berlinie także trwa przerwa w głosowaniu, ponieważ skończyły się karty. "Nowe karty nie mogą dotrzeć z powodu maratonu, kolejki się wydłużają" - twierdzi portal gazety.
Szef komisji wyborczej poinformował także o przypadkach braku kart w wyborach do Izby Deputowanych - tu braki wynikły z omyłkowego dostarczenia części kart do niewłaściwego okręgu. Ta sytuacja "nie miała jednak wpływu na wybory federalne" - podkreśla "Die Welt".
kp
REKLAMA
REKLAMA