Prorosyjski polityk ubiega się o stanowisko wiceszefa niemieckiego SDP. "FAS": nie można im oddać MSZ

Lars Klingbeil należy do skrzydła pragmatycznego SPD. Nie ma obiekcji wobec Bundeswehry (federalne siły zbrojne Niemiec - przyp. red.) i ma dobre stosunki z kandydatem na kanclerza Olafem Scholzem.

Powiązany Artykuł

Wybory parlamentarne w Niemczech. Historyczne zwycięstwo SPD

Jak podaje "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Klingbeil zabiegał i  nadal zabiega o kontakty z Rosją.

"W SPD są ludzie, którzy podchodzą pragmatycznie do takich interesów nawet wtedy, gdy Władimir Putin prowadzi agresywną wojnę" – pisze gazeta.

"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" przypomniał, że na początku swojej kariery politycznej, kandydat na nowego współprzewodniczącego SDP pracował dla Heino Wiese, deputowanego do Bundestagu. Wiese wspierał wówczas działalność rosyjskich "baronów stali" i został konsulem honorowym Rosji.

REKLAMA

Według informacji gazety Lars Klingbeil uważa gazociągi Nord Stream 1 i 2 za projekty przemysłowe służące utrzymaniu niemieckich miejsc pracy, a nie geopolityczną broń Putina w konfrontacji z Ukrainą.

Wybory w SDP

Na swoim stanowisku współprzewodniczącego chce pozostać Saska Esken. W przeciwieństwie do Larsa Klingbeila, Esken nie jest blisko do polityki Putina. Wręcz przeciwnie. Jest ona przedstawicielką pokolenia, które nie chciało przyjąć do wiadomości nuklearnego szantażu ze strony Moskwy.

"Wygląda na to, że kierownictwo SPD będzie się składać z pragmatyka interesów i idealistki pokoju. Zieloni i FDP nie mogą oddać tej partii ministerstwa spraw zagranicznych" – twierdzi gazeta.

• Rozmowy koalicyjne w Niemczech. Przedstawiciele SPD spotkali się z politykami FDP
• Jaka będzie nowa niemiecka koalicja? Ruszyły rozmowy między SPD, Zielonymi i FDP

Nowe kierownictwo SDP zostanie wybrane w grudniu. Wiadomo już, że wiceprzewodniczącym partii nie będzie Norbert Walter-Bojans. Dotychczasowy wiceszef partii zapowiedział, że nie będzie ubiegać się ponownie o to stanowisko.

SPD pierwszą siłą w Bundestagu

26 września br. odbyły się wybory do niemieckiego Bundestagu, które wygrali socjaldemokraci z SPD, zdobywając 25,7 proc. głosów. Chadecy zajęli drugie miejsce z wynikiem 24,1 proc. głosów. Dla partii Angeli Merkel to najgorszy wynik w historii. Trzecią siłą w parlamencie będą Zieloni z poparciem 14,8 proc. Z kolei liberałowie z FDP, zdobyli 11,5 proc.

Deutsche Welle/PAP/bf