Sytuacja na granicy z Białorusią. Szef NATO: działania Łukaszenki cyniczne i nieludzkie

2021-11-19, 05:32

Sytuacja na granicy z Białorusią. Szef NATO: działania Łukaszenki cyniczne i nieludzkie
- Wyrażamy solidarność z Polską i ze wszystkimi zaangażowanymi w to członkami NATO - powiedział o kryzysie na granicy z Białorusią Jens Stoltenberg. Foto: Alexandros Michailidis/Shutterstock

Według sekretarza generalnego NATO Mińsk posługuje się migrantami jako "narzędziami taktyk hybrydowych". Nazwał on postępowanie reżimu Alaksandra Łukaszenki "cynicznym i nieludzkim". W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" Jens Stoltenberg podkreślił solidarność z Polską.

W wywiadzie dla włoskiej gazety szef Sojuszu oświadczył: "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sytuacją na granicy między Polską i Białorusią". Dodał, że podobne wydarzenia działy się wzdłuż granicy z Białorusi z Litwą i Łotwą.

Szef NATO: wyrażamy solidarność z Polską

Jens Stoltenberg zapewnił, że Pakt monitoruje z bliska to, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. - Wyrażamy solidarność z Polską i ze wszystkimi zaangażowanymi w to członkami NATO - dodał.

- Rada Atlantycka wydała mocną deklarację, potępiającą reżim Łukaszenki za wykorzystanie niewinnych i słabych osób jako narzędzi do taktyk hybrydowych, mających na celu wywieranie presji na kraje sąsiadujące - powiedział szef NATO. - To jest cyniczne i nieludzkie - powiedział.

Sekretarz generalny zaznaczył, że NATO wysłało na Litwę zespół ekspertów, kiedy kilka tygodni temu kraj ten musiał stawić czoła zjawisku presji migracyjnej. Zapewnił, że w kwaterze generalnej Sojuszu trwa stała wymiana informacji.

Sytuacja na granicy z Ukrainą. "Śledzimy rozwój wydarzeń"

W rozmowie z włoskim dziennikiem odniósł się też do koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, mówiąc: "przede wszystkim zbieramy informacje i obserwujemy to, co robi Rosja przy granicy ukraińskiej, ale także na Krymie, gdzie nielegalnie okupuje terytorium Ukrainy od 2014 roku". - Sojusznicy NATO są w regionie i śledzą rozwój wydarzeń - zaręczył.

To, co widać - przekonywał - to znacznie zwiększona rosyjska obecność militarna. Jens Stoltenberg stwierdził: "Nie spekuluję na temat rosyjskich intencji, ale wiem, że Rosja zdolna jest do tego - i to pokazała - by użyć siły militarnej przeciwko sąsiadom". Jak wskazał, "to stało się w Gruzji w 2008 roku, na Krymie i przeciwko Ukrainie w 2014 r. i trwa przy wsparciu Rosji dla separatystów w Donbasie".

Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego poinformował, że podczas dwudniowej wizyty w Rzymie o "bardzo niepokojącej" sytuacji wzdłuż granicy Ukrainy rozmawiał z premierem Włoch Mario Draghim i ministrem obrony Lorenzo Guerinim. - Przeanalizowaliśmy też sytuację między Polską i Białorusią - powiedział.

Wsparcie dla Ukrainy

Pytany o to, co robi NATO, odparł: "Oprócz analizy informacji udzielamy Ukrainie wsparcia politycznego i praktycznego". - To szkolenie, wyposażenie jej sił. Stany Zjednoczone ogłosiły, że dostarczą więcej amunicji - mówił Jens Stoltenberg.

Jak zaznaczył, brytyjski minister obrony Ben Wallace zapowiedział, że jego kraj udzieli Ukrainie większego wsparcia. - Wielu sojuszników pomaga jej w różny sposób - podkreślił. Na pytanie, czy uważa to za wystarczające, odpowiedział: "Odkąd doszło do nielegalnej aneksji Krymu, dokonaliśmy największego wzmocnienia naszej zbiorowej obrony we wschodniej części Sojuszu, rozmieszczając bataliony gotowe do walki w krajach bałtyckich, w Polsce i wzmacniając obecność w Rumunii oraz w rejonie Morza Czarnego".

To są, jak wskazał, odpowiedzi na "agresywne działania Rosji". Działania, jak ocenił, "defensywne, transparentne, ale pokazują determinację NATO, by bronić sojuszników". Jens Stoltenberg przyznał również, że NATO odnotowało większą rosyjską aktywność w przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich.

Czytaj także:

ms

Polecane

Wróć do strony głównej