Kryzys migracyjny. Kraje bałtyckie zapewniły o swojej solidarności z Polską
Mateusz Morawiecki podczas konsultacji z szefami rządów państw bałtyckich omówił kwestie kryzysu na wschodniej granicy Unii Europejskiej oraz aktualną sytuację geopolityczną. Tallinn, Wilno i Ryga zapewniły, że są solidarne z Warszawą.
2021-11-22, 04:46
Rzecznik rządu Piotr Müller mówił, że Polskę i kraje bałtyckie wiąże nie tylko wspólnota interesów, ale też wspólnota doświadczeń historycznych. - Ten obszar był dotknięty oddziaływaniem Związku Radzieckiego, zatem my jako państwa Europy Środkowo-Wschodniej wiemy, że Rosjanie mogą posunąć się bardzo daleko. Niestety trzeba o tym przypominać cały czas państwom Europy Zachodniej - powiedział rzecznik rządu.
Rano w Tallinnie premier Mateusz Morawiecki spotkał się z premier Kają Kallas. Szefowa estońskiego rządu podziękowała Polsce za ochronę wschodnich granic Unii Europejskiej. - Bezpieczeństwo Estonii rozpoczyna się na granicach Polski, Litwy i Łotwy - zaznaczyła Kaja Kallas.
"Europa bardziej się do siebie zbliżyła i skonsolidowała"
Następnie premier udał się do Wilna, gdzie szefowa litewskiego rządu Ingrida Szimonyte podkreśliła, że największy ciężar ataku hybrydowego spada obecnie na Polskę. Jej zdaniem, Europa solidarnie musi utrzymać presję na Aleksandra Łukaszenkę. - Ta presja musi zapewnić zarówno zakończenie tego hybrydowego ataku, jak i rozwiązanie kryzysu humanitarnego na Białorusi - oświadczyła Szimonyte.
Na koniec wizyty w państwach bałtyckich Mateusz Morawiecki spotkał się ze swoim odpowiednikiem na Łotwie. Premier Krisjanis Karins powiedział, że reżim białoruski musiał bardzo się rozczarować, jeśli sądził, że uda mu się zdestabilizować albo podzielić Europę. - W rzeczywistości obserwujemy odwrotny proces: Europa bardziej się do siebie zbliżyła i skonsolidowała - zaznaczył szef łotewskiego rządu. Dodał, że Ryga i Warszawa nie pozwolą, by reżim wykorzystywał obywateli innych krajów spychając ich nielegalnie na granicę.
REKLAMA
Posłuchaj
W najbliższych dniach szef polskiego rządu odwiedzi w sumie kilkanaście krajów Europy, aby rozmawiać z ich przywódcami na temat wydarzeń na wschodniej granicy Polski.
dn
REKLAMA