"Realizacja planu Putina" napotyka na przeszkody. Jakóbik o problemach Nord Stream 2
- Opóźnienie Nord Stream 2, to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
2021-12-17, 11:48
Niemiecki regulator Bundesnetzagentur nie spodziewa się decyzji w sprawie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 w pierwszej połowie 2022 roku - poinformował BiznesAlert.pl. Konieczność dostosowania gazociągu do przepisów unijnych przyniesie dalsze opóźnienia.
- Opóźnienie Nord Stream 2, to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji - powiedział Wojciech Jakóbik.
Zdaniem rozmówcy portalu PolskieRadio24.pl "bez gotowego gazociągu Rosjanie muszą nadal przesyłać gaz przez Ukrainę i z tego wynika ich próba wymuszenia rozpoczęcia dostaw przez Nord Stream 2, wraz z wykorzystaniem kryzysu energetycznego, ograniczając podaż gazu w Europie".
"Im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu"
- Jeżeli spełni się zapowiedź niemieckiego regulatora i decyzja ws. certyfikacji gazociągu zapadnie w drugiej połowie 2022 roku, to będzie on opóźniony prawie trzy lata. Samą decyzję musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska, a potem mogą ją nawet zakwestionować w sądzie polskie PGNiG i ukraińskie Naftogaz oraz OGTSUA, które już teraz zapowiadają, że w razie zastrzeżeń skierują sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
REKLAMA
Jak przyznał, "im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu w Europie". - Największym osiągnięciem z punktu widzenia interesów Polski, gdyby ten gazociąg rozpoczął dostawy później niż Baltic Pipe, który w październiku 2022 roku ma być już gotowy do pracy - dodał ekspert w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
Zobacz też:
- Amerykanie dają zielone światło Nord Stream 2. Ekspert: Niemcy występują samozwańczo w imieniu całej UE
- KE nie komentuje słów prezydenta Niemiec o Nord Streamie 2. "To projekt prywatnych firm"
Damian Nejman/biznesalert.pl
REKLAMA