Zderzenie statków na Bałtyku. Sternik jednej z jednostek był po pięciu piwach
Sternik brytyjskiego jednostki, która w poniedziałek zderzyła się ze szwedzkim statkiem w pobliżu Bornholmu, był pod wpływem alkoholu - informują szwedzkie i duńskie media cytowane przez TVP.Info. Zanim 31-latek objął wachtę przy sterze, miał wypić pięć piw - czytamy.
2021-12-18, 16:45
Do kolizji na morzu doszło w poniedziałek rano. Między Bornholmem a szwedzkim Ystad zderzyły się dwa statki towarowe. Jeden z nich pływał pod banderą duńską, drugi - pod brytyjską. W kolizji jedna osoba zginęła, ciała drugiej nie odnaleziono.
Pięć piw i za ster
Krótko po zderzeniu szwedzka prokuratura poinformowała o zatrzymaniu dwóch marynarzy z brytyjskiej jednostki.
"31-letni sternik przyznał się podczas przesłuchania do wypicia przed kolizją pięciu piw. Kiedy zobaczył duński statek, było już za późno na wykonanie jakiegokolwiek manewru. Na mostku przebywał sam" - poinformował szwedzki dziennik "Svenska Dagbladet” cytowany przez TVP.Info.
Z kolei zdaniem duńskiej gazety "Ekstrabladet” wykonane kilka godzin po zderzeniu badanie alkomatem, wykryło u sternika 0,457 promila alkoholu. Nietrzeźwi mieli być także inni marynarze z głównym oficerem na czele.
REKLAMA
Zderzenie we mgle i w ciemnościach
55-metrowa szwedzka barka Karin Hoj i 90-metrowy brytyjski Scot Carrier płynęły w tym samym kierunku. Po kolizji szwedzka jednostka przewróciła się do góry dnem. Brytyjska jednostka wyszła z wypadku bez szwanku.
Do zderzenia doszło we mgle i w ciemnościach. Według Duńskiego Instytutu Meteorologicznego warunki były normalne dla tej pory roku na Bałtyku.
Czytaj także:
- Polski marynarz porwany przez piratów w Zatoce Gwinejskiej. Mamy stanowisko MSZ
- Autonomiczny kontenerowiec u wybrzeży Norwegii
TVP.Info, PAP, IAR, VesselFinder.com/ mbl
REKLAMA