"Putin może wciągnąć Łukaszenkę w działania przeciw Ukrainie". Doradca Cichanouskiej: Zachód musi wyrazić sprzeciw
- Łukaszenka może podjąć decyzje niszczące białoruską niezależność. Może też wciągnąć Białoruś w działania przeciwko Ukrainie. Białorusini odrzucają taki kierunek, ale w razie protestów będą więzieni, wyniszczani. Dlatego Zachód musi już wcześniej komunikować jasno swój sprzeciw w tych sprawach, i wobec Mińska, i wobec Moskwy - apelował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Walery Kawaleuski, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
2021-12-22, 18:12
- Są trzy filary modelu Łukaszenki. To pieniądze, przemoc i Rosja - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Walery Kawaleuski, doradca Swiatłany Cichanouskiej
- "Należy sprawić, że utrzymanie Łukaszenki będzie tak drogie z punktu widzenia Putina, że nie będzie mu się opłacać. Trzeba podnosić koszty wspierania Aleksandra Łukaszenki, tak by ten go porzucił"
- "Powinno być także jasne, że jeśli Łukaszenka i Putin podpiszą jakieś uzgodnienia dotyczące suwerenności, niepodległości Białorusi, nie będą one przez nikogo uznawane'
- "Zachód powinien dać jasno do zrozumienia i Mińskowi, i Moskwie, że nie zaakceptuje ani ograniczenia białoruskiej niezależności, ani decyzji o włączeniu Białorusi w działania przeciwko Ukrainie"
Walery Kawaleuski, doradca Swiatłany Cichanouskiej, ostrzegł w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że Kreml może uwikłać Białoruś w swoje agresywne działania przeciwko Ukrainie.
- Zachowanie Rosji jest coraz bardziej ryzykowne. Grozi, że zaatakuje Ukrainę. Istnieje zagrożenie, że Łukaszenka może zaciągnąć Białoruś do tego układu. Tego nie chcemy. Łukaszenka nie ma legitymacji by rządzić, jego decyzje dotyczące suwerenności i niepodległości Białorusi są nieważne, podobnie jak w sprawie uczestnictwa Białorusinów w ewentualnym konflikcie zbrojnym, a zwłaszcza przeciwko Ukrainie. Ukraińcy to bliski nam naród, nasi bracia i siostry i to nie może się zdarzyć - zaznaczył opozycjonista.
- Oczywiście Białorusini nie uważają rządów Łukaszenki za prawowite, więc także opinia międzynarodowa powinna dać sygnał, że nie uznaje decyzji podejmowanych przez Aleksandra Łukaszenkę. Nie ma on bowiem mandatu od swego narodu - dodał.
Walery Kawaleuski podkreślił, że trzeba jasno to komunikować Łukaszence i Kremlowi. - To przesłanie powinno być kierowane, nie tylko do Łukaszenki, ale także do Rosji. Bo to Rosja wykorzystuje słabość Łukaszenki, jego zależność od Kremla. Łukaszenka chce się wysługiwać Putinowi, "podawać mu kapcie" - i może podjąć decyzje niszczące dla białoruskiej niezależności i niepodległości. Wtedy świat powinien go zatrzymać - zaznaczył.
REKLAMA
- Białorusini odrzucają taki kierunek. Wiedzą jednak, że w przypadku protestów będą więzieni, wyniszczani, eliminowani i zabijani. Dlatego dziś to bardzo ważne, by Zachód przedstawiał jasne i wyraziste stanowisko w tej kwestii - powiedział białoruski opozycjonista, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
Minęło szesnaście miesięcy od wyborów, Zachód może uczynić znacznie więcej
Walery Kawaleuski powiedział, że Zachód mógłby zrobić znacznie więcej, jeśli chodzi o osłabienie reżimu Łukaszenki, ale najwyraźniej brakuje ku temu woli. Można to jednak zmienić.
- Podczas przemówienia na Szczycie na Rzecz Demokracji liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska mówiła o międzynarodowej percepcji wydarzeń na Białorusi. Podkreśliła, że to, co się dzieje na Białorusi, budzi zaniepokojenie społeczności międzynarodowej. Szesnaście miesięcy po sfałszowanych wyborach można zdać sobie sprawę, że minęło wiele czasu, a niewiele zrobiono. Cały czas trwają represje, a odpowiedź społeczności międzynarodowej jest raczej nieśmiała - mówi portalowi PolskieRadio24.pl doradca Swiatłany Cichanouskiej Walery Kawaleuski, oceniając obecną sytuację Białorusi i Białorusinów oraz ich oczekiwania wobec zachodnich partnerów.
- Społeczność międzynarodowa, do której zaliczają się takie potęgi jak Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, mogłyby dać nauczkę Łukaszence, o wiele od nich słabszemu, jednak wydają się czasem bezsilne w odniesieniu do jego wypowiedzi, działań - zauważył polityk.
REKLAMA
- Często słyszymy, że świat jest zainspirowany odwagą Swiatłany Cichanouskiej, ale często nie stać go na małe kroki, mimo tego, że jego bezpieczny. To można jednak zmienić na lepsze - powiedział działacz.
- Bardzo ważne jest to, by chronić ludzi przed represjami łukaszenkowskimi, bo sytuacja zmierza w coraz gorszą stronę - podkreślił.
Co można zrobić dla Białorusi i Białorusinów?
Co można obecnie zrobić dla Białorusi, jakie potrzeby są najpilniejsze? Białoruska opozycja apeluje między innymi o kolejne sankcje, omiędzynarodowe trybunały, które badałyby represje i zbrodnie, popełniane na Białorusinach, o pomoc białoruskim elitom.
- Te wszystkie działania już były wspominane. Ogólnie rzecz ujmując, potrzebna jest presja zewnętrzna i wewnętrzna na reżim Aleksandra Łukaszenki, trzeba myśleć o wspieraniu społeczeństwa obywatelskiego i mediów niezależnych na Białorusi i poza nią. Trzeba także wspierać ludzi, którzy są represjonowani. Część z nich jest poza granicami Białorusi, część jeszcze w kraju. W tym względzie stanowisko polskiego rządu jest wzorcowe. Niemniej jednak musimy zrobić więcej - zaznaczył Walery Kawaleuski.
REKLAMA
- Są trzy filary modelu Łukaszenki. To pieniądze, przemoc i Rosja. Należy sprawić, że utrzymanie Łukaszenki będzie tak drogie z punktu widzenia Putina, że nie będzie mu się opłacać. Trzeba podnosić koszty wspierania Aleksandra Łukaszenki, tak by go porzucił. Powinno być także jasne, że jeśli Łukaszenka i Putin podpiszą jakieś uzgodnienia dotyczące suwerenności, niepodległości Białorusi, nie będą one przez nikogo uznawane.
- Sankcje to bardzo dobry instrument, ale reżim uczy się je omijać. Na razie straty z ich tytułu nie przewyższają zysków - dodał polityk. - Trzeba dalej wywierać presję na reżim i wspierać represjonowanych - apelował.
- Rozmowy Waszyngtonu i Moskwy. Mateusz Piotrowski: ustępstwa nie zagwarantują USA stabilności w relacjach z Rosją
- "Traktujemy was jak braci". Prezydent Andrzej Duda o wsparciu dla Białorusi
***
REKLAMA
Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA