Jałta 2, ograniczona suwerenność krajów b. ZSRR i Układu Warszawskiego. Dr Maksym Khyłko o celach szantażu Putina
– Grożąc użyciem siły przeciwko Ukrainie, Kreml podbija stawkę i poprzez szantaż dąży do wzmocnienia swojej pozycji negocjacyjnej w dialogu z Waszyngtonem. Najprawdopodobniej Putin stara się zrealizować kilka celów jednocześnie – ostrzega ukraiński ekspert dr Maksym Khyłko w komentarzu dla portalu PolskieRadio24.pl.
2021-12-28, 14:15
– To, co zostało powiedziane do tej pory w Waszyngtonie i europejskich stolicach, nie brzmiało dla Putina wystarczająco przekonująco. Dopiero gdy Moskwa zrozumie, że konsekwencje jej kampanii militarnej przeważą nad możliwymi zyskami, stanie się gotowa do autentycznych negocjacji – zaznacza ukraiński analityk dr Maksym Khyłko, dyrektor Programu Studiów nad Rosją i Białorusią w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraińska Pryzma".
– Celem Putina jest m.in. powrót do praktyki stref wpływów w Europie i uznanie Europy Wschodniej i Środkowej za strefę uprzywilejowanych interesów Rosji, skutecznie ograniczającą suwerenność państw dawniej wchodzących w skład ZSRR i Układu Warszawskiego. Tak więc Putin chce wdrożyć coś w rodzaju układu Jałta 2 – ostrzega analityk.
***
Więcej o celach Władimira Putina – w rozmowie.
REKLAMA
PolskieRadio24.pl: Wiele mówi się o obawach dotyczących potencjalnej agresji Rosji na Ukrainę. Czy Władimir Putin jest gotowy do ataku, czy też próbuje szantażować Zachód, aby osiągnąć swoje cele? I czy możemy określić, jakie cele tak naprawdę chce tym razem realizować?
Dr Maksym Khyłko, dyrektor Programu Studiów nad Rosją i Białorusią w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraińska Pryzma": Jest mało prawdopodobne, że Rosja rzeczywiście planuje wojnę na dużą skalę, ale z pewnością takiego ryzyka w pełni nie można wykluczyć – przy dużej liczbie żołnierzy, znajdujących się w małej odległości od granicy, nawet nieplanowany incydent może przerodzić się w akcję militarną na pełną skalę. Niewykluczone też, że Kreml planuje pewne ograniczone lokalne operacje wojskowe na linii kontaktowej w Donbasie lub na granicy administracyjnej Krymu.
Niemniej jednak główne cele Putina są raczej polityczne i geopolityczne. Grożąc użyciem siły przeciwko Ukrainie, Kreml podbija stawkę i poprzez szantaż dąży do wzmocnienia swojej pozycji negocjacyjnej w dialogu z Waszyngtonem. Najprawdopodobniej Putin stara się zrealizować kilka celów jednocześnie.
Są one następujące:
REKLAMA
1. Blokowanie zbliżenia Ukrainy z NATO oraz współpracy wojskowej z państwami członkowskimi Sojuszu, zwłaszcza z USA, w szczególności w celu uniemożliwienia przekazania na Ukrainę kluczowych dla Kijowa i niezbędnie mu potrzebnych systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Moskwa chce osiągnąć poprzez to ograniczenie zdolności Ukrainy do zwiększania zdolności obronnych w obliczu rosyjskiej agresji, osłabienie Kijowa w perspektywie wymuszania na nim nowych ustępstw wymuszenie na Ukrainie przyjęcia rosyjskiej interpretacji porozumień mińskich.
2. Powrót do praktyki stref wpływów w Europie i uznanie Europy Wschodniej i Środkowej za strefę uprzywilejowanych interesów Rosji, skutecznie ograniczającą suwerenność państw dawniej wchodzących w skład ZSRR i Układu Warszawskiego. Tak więc Putin chce wdrożyć coś w rodzaju umowy Jałta 2.
3. Zmuszenie Waszyngton do podpisania, na korzystnych dla Rosji warunkach, porozumień w sprawie rakiet krótkiego i średniego zasięgu oraz nowoczesnej broni, takiej jak hipersoniczna i laserowa. Propaganda Kremla twierdzi, że Rosja poczyniła znaczne postępy w zakresie konstrukcji tej nowej broni, ale w rzeczywistości rosyjskie opóźnienie technologiczne rośnie, a Moskwa chciałaby scementować status quo w tej sferze na korzystnych dla Rosji warunkach.
4. Wraz z akumulacją wojsk na zachodnich granicach Rosji Kreml wysyła także sygnał do UE i USA, by nie próbowały utrudniać rosyjskiej absorpcji Białorusi i nie próbowały ingerować w zbliżający się proces tranzytu władzy
REKLAMA
5. Możliwe też, że Putin poprzez swoje asertywne działania stara się podnieść swoją wartość jako partnera w oczach chińskiego przywództwa.
Jest mało prawdopodobne, aby Kreml rzeczywiście liczył na osiągnięcie wszystkich swoich celów w jednym momencie, ale osiągnięcie przynajmniej części z nich byłoby już sukcesem Putina.
Dlaczego Władimir Putin wysuwa tak aroganckie żądania dotyczące Ukrainy – ma śmiałość twierdzić, że chciałby zablokować wejście Ukrainy do NATO i stworzyć strefę buforową w Europie Środkowej?
Putin postrzega Ukrainę nie jako strefę buforową, ale jako część rosyjskiej strefy wpływów - w najgorszym dla Kremla przypadku. W programie w wersji maksimum chciałby, aby Ukraina stała się częścią Rosji.
W strefie buforowej Putin chciałby zaś widzieć te kraje Europy Środkowej, które kiedyś były członkami Układu Warszawskiego, a teraz należą do NATO i UE. Obecnie nie będzie dążył do ich wycofania z NATO, ale chce de facto ograniczyć suwerenność tych krajów, w tym chce doprowadzić do przyjęcia zakazu rozmieszczania tam wojsk amerykańskich i sprzętu wojskowego USA. A tym samym chce gwarantować utrzymanie przewagi militarnej Rosji w regionie, jako dźwigni do wywierania nacisku politycznego na stolice środkowoeuropejskie. Taka jest archaiczna wizja bezpieczeństwa i wielkości Rosji, która wciąż dominuje na Kremlu.
REKLAMA
Jak Zachód powinien zareagować w przypadku gróźb Rosji pod adresem Ukrainy?
Przede wszystkim Zachód musi wyjaśnić Kremlowi, że koszt ewentualnego nowego militarnego, cybernetycznego lub jakiegokolwiek innego ataku na Ukrainę będzie rzeczywiście zbyt wysoki dla Rosji i jej przywódców. Odpowiedni pakiet środków należy rozważyć wcześniej, położyć na stole i przygotować do natychmiastowej implementacji w przypadku dalszej agresji.
To, co zostało powiedziane do tej pory w Waszyngtonie i europejskich stolicach, nie brzmiało dla Putina wystarczająco przekonująco. Dopiero gdy Moskwa wyraźnie zrozumie, że konsekwencje jej kampanii militarnej przeważą nad możliwymi zyskami, stanie się gotowa do autentycznych, wzajemnie akceptowalnych negocjacji.
- Witold Rodkiewicz (OSW): postulaty Moskwy są nie do przyjęcia, Kreml może przygotowywać grunt do agresji militarnej
- "Putin może wciągnąć Łukaszenkę w działania przeciw Ukrainie". Doradca Cichanouskiej: Zachód musi wyrazić sprzeciw
- "Biorąc pod uwagę dwugłos w administracji Joe Bidena, wydaje się, że stałe podejście wobec Rosji nie jest jeszcze wypracowane"
***
REKLAMA
Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA