UE - tak, NATO - nie. Prezydent Mołdawii o prozachodnich dążeniach kraju

Prezydent Mołdawi Maia Sandu powiedziała, że nie rozważa przystąpienia jej kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wskazała na "status neutralności" państwa. Kiszyniów zamierza jednak dołączyć do Unii Europejskiej, co zdaniem Sandu jest realnym scenariuszem.

2021-12-29, 00:07

UE - tak, NATO - nie. Prezydent Mołdawii o prozachodnich dążeniach kraju
Maia Sandu: Mołdawia nie rozważa członkostwa NATO, za to chce dołączyć do UE. Foto: Alexandros Michailidis/Shutterstock

- Status neutralności jest zapisany w naszej konstytucji. Nie ma żadnej inicjatywy odstąpienia od neutralności czy wstąpienia do NATO. Nie stanowimy dla nikogo wojskowego zagrożenia - powiedziała mołdawska prezydent w telewizji Pro TV. Jej wypowiedź cytuje we wtorek agencja Interfax-Ukraina.

Szefowa państwa zaznaczyła przy tym, że będzie dążyć do członkostwa swojego kraju w UE. "Uważam, że dołączenie Mołdawii do UE jest realne. Wiele zależy od nas. Oczywiście są też zagrożenia zewnętrzne i ryzyka, które mogą przeszkodzić i zahamować reformy, odciągając nasze siły" - podkreśliła.

Mołdawia w UE? Co na to Moskwa?

Pytana o to, czy w związku z kursem na eurointegrację nie ucierpią stosunki Mołdawii z Rosją, Sandu zaznaczyła, że takie ryzyko istnieje.

- Ale szanujemy wybór innych krajów i chcemy, żeby nasz wybór również był szanowany. Fakt, że kierujemy się w stronę UE, nie oznacza, że nie możemy mieć konstruktywnych i pragmatycznych stosunków z Rosją. Są przykłady krajów UE, które utrzymują dobre stosunki z Rosją - zaznaczyła.

REKLAMA

Czytaj także:

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej