Gwałtowny pożar w Kolorado. Ponad tysiąc domów zostało zniszczonych

Jak pisze agencja AP, na zniszczonych przez ogień terenach wolontariusze Czerwonego Krzyża cały czas rozdają elektryczne grzejniki, natomiast służby użyteczności publicznej walczą o przywrócenie dostaw gazu ziemnego i elektryczności.

"Brak ofiar śmiertelnych wydaje się cudem"

Szeryf Boulder County Joe Pelle powiedział, że do tej pory nie zgłoszono żadnych ofiar śmiertelnych, co wydaje się "cudem", biorąc pod uwagę siłę i szybkość pożaru. Gubernator Kolorado Jared Polis mówił, że dziesiątki tysięcy ludzi musiało uciekać ze swoich domów, a pożar "w mgnieniu oka" niszczył całe dzielnice.

- Rodziny miały tylko kilka minut, aby zapakować do samochodów wszystko, co tylko mogły - swoje zwierzęta, dzieci - i wyjechać - tłumaczył.

Przyczyny pożaru na przedmieściach Denver wciąż są badane

Rozprzestrzenianie się ognia zostało w piątek częściowo powstrzymane przez opady śniegu i chłodniejszą pogodę. Przyczyny pożaru są cały czas badane, nieoficjalnie władze uważają, że ogień mogły wywołać zerwane przez silny wiatr linie energetyczne, które spadały na suchą ziemię.

Kolorado od kilku lat jest dotknięte wyjątkową suszą, podobnie jak większość stanów na zachodzie USA. W związku z tym w ostatnich latach ta część Stanów Zjednoczonych doświadczyła bezprecedensowych pożarów, zwłaszcza w Kalifornii i Oregonie.

• Pożary kominów coraz częstszym problemem
• Ponad 20 tys. interwencji, osiem ofiar śmiertelnych. Straż pożarna i policja podsumowały noc sylwestrową

jmo