"Niczego się nie bójcie. To nasz kraj i drugiego nie mamy". Apel Nawalnego rok po uwięzieniu

Aleksiej Nawalny zaapelował do swoich zwolenników, żeby nie przestawali walczyć o lepszą przyszłość dla Rosji. Wystąpienie opozycyjnego polityka opublikowali jego współpracownicy. - Niczego się nie bójcie. To nasz kraj i drugiego nie mamy. Powinniśmy się bać tylko tego, że pozwolimy swój kraj rozgrabić grupie kłamców, złodziei i obłudników. Że oddamy bez walki, dobrowolnie swoją przyszłość i przyszłość naszych dzieci - przekazał Nawalny.

2022-01-17, 14:30

"Niczego się nie bójcie. To nasz kraj i drugiego nie mamy". Apel Nawalnego rok po uwięzieniu
Aleksiej Nawalny na spotkaniu z sympatykami w Nowosybirsku 22 września 2017 roku. Foto: Shutterstock/Jonas Petrovas

Lider rosyjskiej opozycji został zatrzymany przed rokiem, gdy wrócił z Niemiec po pięciomiesięcznym leczeniu.

W sierpniu 2020 r. polityka próbowano otruć. Grupa niezależnych dziennikarzy przeprowadziła śledztwo, z którego wynika, że za zamach odpowiedzialni są funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Aleksiej Nawalny oświadczył, że zabójcy działali za wiedzą i zgodą najwyższych władz Rosji. Obecnie opozycjonista przebywa w kolonii karnej, w której odsiaduje wyrok 3,5 roku więzienia za rzekome malwersacje finansowe.

W specjalnym oświadczeniu Aleksiej Nawalny zaapelował do swoich zwolenników, żeby się nie bali. "To nasz kraj i innego nie mamy" - podkreślił lider opozycji. Dodał, że jedyny strach, który powinni czuć odpowiedzialni obywatele, to strach, iż oddadzą ojczyznę bez walki grupie kłamców i złodziei.

W rocznicę pozbawienia Aleksieja Nawalnego wolności sąd we Włodzimierzu odmówił politykowi cofnięcia decyzji o wpisaniu go na listę więźniów, których trzeba szczególnie kontrolować, ponieważ są skłonni do ucieczki. Osoby, którym nadano taki status, są w kolonii karnej nieustannie podsłuchiwane i podglądane, a w nocy budzone przez strażników, którzy sprawdzają, czy osadzeni nie próbują zbiec z miejsca odosobnienia.

REKLAMA

Posłuchaj

Apel Nawalnego rok po uwięzieniu. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR) 0:43
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

"Niczego nie żałuję"

Opozycjonista Aleksiej Nawalny oświadczył, że ani przez sekundę nie żałował swojej działalności. Zaapelował do rodaków, by się nie bali.

REKLAMA

Nawalny dodał, że trafił do więzienia, bo starał się, jak mógł "ciągnąć ten koniec liny". "Przeciągałem na tę stronę tych uczciwych, którzy nie chcą albo już nie mogą się więcej bać. Robiłem to ani sekundy tego nie żałowałem i nadal będę to robić".

Podkreślił, że po roku pobytu w więzieniu chce powiedzieć wszystkim to samo, co mówił przed budynkiem sądu. "Niczego się nie bójcie. To nasz kraj i drugiego nie mamy. Powinniśmy się bać tylko tego, że pozwolimy swój kraj rozgrabić grupie kłamców, złodziei i obłudników. Że oddamy bez walki, dobrowolnie swoją przyszłość i przyszłość naszych dzieci" - dodał.

Nawalny wyraził przekonanie, że w Rosji uczciwych ludzi jest mnóstwo - dziesiątki milionów, ale nie ich boją się władze, tylko tych, którzy się nie boją. "A dokładniej tych, którzy może się i boją, ale przezwyciężają swój strach. Takich ludzi też jest bardzo dużo - spotykamy ich stale w różnych miejscach, od wieców po resztki niezależnych mediów" - zaznaczył.

Według opozycjonisty istota polityki w Rosji polega na tym, że "carek roszczący sobie prawo do jednoosobowej, niepodlegającej kontroli władzy" próbuje zastraszyć uczciwych ludzi, którzy się nie boją, ci zaś próbują przekonywać wszystkich dokoła, że nie należy się bać, że uczciwych jest wielokrotnie więcej niż "gwardii obronnej carka".

REKLAMA

"Po co całe życie siedzieć w strachu i do tego być okradanym, jeśli można inaczej, sprawiedliwiej" - napisał.

PAP/IAR/in./

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej