Sytuacja na Wschodzie. Berlin grozi Moskwie "poważnymi konsekwencjami"
Szef niemieckiego rządu Olaf Scholz wezwał Kreml do deeskalacji napięcia na granicy z Ukrainą. Kanclerz po spotkaniu w Berlinie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem wyraził nadzieję na rozwiązanie dyplomatyczne. Nie wykluczył jednak "poważnych konsekwencji" wobec Rosji w przypadku inwazji.
2022-01-18, 18:33
- Jesteśmy gotowi do podjęcia dialogu z Rosją, ale naruszenie przez nią integralności terytorialnej Ukrainy poniosłoby za sobą wysoką cenę polityczną i gospodarczą - zaznaczył. Szef rządu podkreślił, że wspomniany konflikt wymaga "skoordynowanego stanowiska" państw Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Napięcia na Wschodzie. Będą sankcje na Nord Stream 2?
Za podobnym rozwiązaniem opowiedział się także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, choć przyznał, że sojusznicy różnią się w ocenie sposobów dywersyfikacji źródeł energii.
Kanclerz Olaf Scholz nie wykluczył nałożenia sankcji na gazociąg Nord Stream 2, gdyż w rozmowach z USA ustalono, że Ukraina powinna pozostać krajem tranzytowym dla rosyjskiego gazu. Odrzucił jednak opcję dostarczenia jej broni z Niemiec, co według niego odpaliłoby "kolejne tlące się lonty przy beczce prochu".
REKLAMA
Spotkanie Bearbock-Blinken
Tymczasem w Moskwie doszło do spotkania szefów dyplomacji Rosji i Niemiec. Minister Annalena Bearbock po spotkaniu z Siergiejem Ławrowem wyraziła zaniepokojenie koncentracją rosyjskich wojsk w pobliżu granic Ukrainy.
W jej ocenie gromadzenie żołnierzy i sprzętu wojskowego na granicy z sąsiednim państwem jest niezrozumiałe.
W odpowiedzi szef rosyjskiego MSZ przypomniał, że Moskwa oczekuje od zachodnich państw gwarancji bezpieczeństwa, w tym rezygnacji z rozszerzania NATO o kraje dawnego Związku Radzieckiego.
Posłuchaj
ms
REKLAMA