"Jesteśmy blisko pobicia rekordu". Izrael potwierdza wzrost ciężkich przypadków COVID-19
- Zbliżamy się do szczytu możliwości oddziałów intensywnej terapii - podało ministerstwo zdrowia Izraela. Obecnie w szpitalach znajduje się 871 pacjentów, którzy ciężko przechodzą COVID-19.
2022-01-26, 10:20
Obecnie w izraelskich szpitalach znajduje się 871 ciężko przechodzących COVID-19 pacjentów. Eksperci ministerstwa zdrowia Izraela ostrzegli jednak, że wkrótce ich liczba przewyższy odnotowany w 2021 roku rekord ciężkich przypadków wywołanych wariantem delta. Wzrost ten może doprowadzić do przeciążenia systemu opieki zdrowotnej kraju - oceniono.
- Zbliżamy się do szczytu możliwości oddziałów intensywnej terapii - powiedział we wtorek minister zdrowia Izraela Nican Horowic. Poza problemem braku łóżek kraj zmaga się z niedoborem personelu medycznego, którego 10 tys. przedstawicieli przebywa obecnie na kwarantannie.
Ministerstwo zdrowia Izraela poinformowało w niedzielę, że czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 trzykrotnie zwiększa odporność przed ciężkim przebiegiem choroby.
Zielone światło dla IV dawki
Zajmujący się strategią walki z pandemią izraelscy eksperci zarekomendowali we wtorek podawanie czwartek dawki preparatu osobom pełnoletnim poniżej 60. roku życia. Obecnie jest ona podawana osobom z osłabioną odpornością, mieszkańcom domów opieki, a także wszystkim osobom powyżej 60. roku życia oraz pracownikom medycznym.
Wtorkowy raport ministerstwa zdrowia wskazał dodatkowo na rozważanie wycofania się z zaplanowanego na czwartek wyłączenia osób poniżej 18. roku życia z obowiązku kwarantanny po zetknięciu się z koronawirusem. Wyłączenie to miało objąć osoby, które nie otrzymały testu pozytywnego na obecność SARS-CoV-2, a w jego obecność planowano wprowadzenie obowiązku testowania się dwa razy w tygodniu i okazywania negatywnego wyniku testu przed wejściem do szkoły.
Niebezpieczeństwo PIMS
Władze Izraela ostrzegły jednak, że wzrost monitorowanego przez nie rzadkiego zespołu pocovidowego PIMS może doprowadzić do wycofania się z planu poluzowania restrykcji. PIMS jest chorobą mogącą pojawić się u dzieci w okresie około miesiąca od wyleczenia COVID-19. Badania wykazały, że jej objawy są "niezwykle złożone" - zwrócono uwagę na stany zapalne, gorączki oraz problemy żołądkowo-jelitowe i sercowo-naczyniowe.
Dokładne przyczyny schorzenia są niejasne, wydaje się jednak, że choroba wynika z nadmiernej aktywacji układu odpornościowego, która powoduje, że organizm sam siebie atakuje.
Chociaż większość przypadków COVID-19 w przypadku najmłodszych przybiera łagodny przebieg, PIMS może doprowadzić do hospitalizacji, a nawet śmierci.
- Koronawirus we Francji: ponad pół miliona zakażeń na dobę. Alarmujące dane
- Brytyjski minister zdrowia: trzeba nauczyć się żyć z COVID-19 jak z grypą
es
REKLAMA