Wielka Brytania zapowiada kolejne sankcje. Mają "spętać" rosyjską gospodarkę
- Współdziałając z naszymi sojusznikami uzgodnimy potężny pakiet sankcji zaprojektowanych tak, by z czasem spętać rosyjską gospodarkę - oświadczył brytyjski premier Boris Johnson w orędziu do Brytyjczyków.
2022-02-24, 13:52
Brytyjski premier zapowiedział kolejne sankcje, które mają "spętać" rosyjską gospodarkę. "Nie możemy odwrócić wzroku. I tego nie zrobimy" - powiedział Boris Johnson w orędziu do Brytyjczyków.
Dodał, że świat musi uwolnić się od uzależnienia od rosyjskich gazu i ropy. - Zbyt długo dawało ono Putinowi kontrolę nad zachodnią polityką - dodał Boris Johnson. - Ukraina to kraj, który przez dekady cieszył się wolnością, demokracją i prawem wyboru własnego przeznaczenia. Podobnie jak reszta świata, nie możemy pozwolić, by ta swoboda się rozwiała - zadeklarował premier.
O godzinie 18.00 polskiego czasu premier ma przemawiać w Izbie Gmin i ogłosić kolejne sankcje. Poprzednie sankcje rząd nałożył we wtorek. Opozycja, część konserwatystów - w tym szef parlamentarnej komisji ds. zagranicznych - i wielu ekspertów uznała je za zbyt łagodne. - Praktyka z pewnością nie dorasta do wzniosłej retoryki - mówił Polskiemu Radiu szef londyńskiego think tanku Royal United Services Institute.
Brytyjskie MSZ wezwało rosyjskiego ambasadora w Królestwie. Cel? Ma "wytłumaczyć nielegalną, niesprowokowaną inwazję na Ukrainę" - poinformowała szefowa dyplomacji Liz Truss.
REKLAMA
- UE zapowiada kolejne sankcje wobec Rosji. Zostaną bardzo szybko przyjęte
- Wojna na Ukrainie a światowa gospodarka. Analitycy: kapitał przepływa do bezpiecznych aktywów
Na rosyjską agresję reaguje też brytyjska opozycja. "Atak Władimira Putina na Ukrainę jest niesprowokowany i nie do usprawiedliwienia. Jego działanie będą miały przerażające i tragiczne konsekwencje, których echa będą się odbijać po świecie i w historii" - napisał na Twitterze lider Partii Pracy, Keir Starmer.
paw/
REKLAMA