Biden z dystansem o deklaracjach Rosji. "Zobaczymy, czy zrobi to, co zapowiedziała w Stambule"
Komentując zapowiedź Moskwy, dotyczącą ograniczenia działań militarnych w rejonie Kijowa i w północnej Ukrainie, prezydent USA Joe Biden powiedział, że liczą się czyny, a nie deklaracje.
2022-03-29, 20:45
Biden zapowiedział utrzymanie sankcji wobec Rosji i dalsze wspieranie militarne Ukrainy.
Podczas wspólnej konferencji prasowej w Białym Domu z premierem Singapuru, Joe Biden został zapytany, czy zapowiedź Moskwy wycofania wojsk z okolic Kijowa i Czernihowa traktuje jako sygnał zakończenia wojny na Ukrainie, czy grę na czas ze strony Rosji.
Prezydent USA odpowiedział, że nie wyciąga z tego faktu żadnych wniosków i że liczą się działania, a nie deklaracje ze strony Rosji. - Poczekajmy na to, co zrobią. A w międzyczasie zamierzamy nadal utrzymywać silne sankcje i nadal będziemy dostarczać ukraińskiemu wojsku uzbrojenie niezbędne do samoobrony. I nadal będziemy uważnie obserwować, co się dzieje - powiedział Biden.
Zarówno prezydent USA, jak i premier Sinagapuru Lee Hsien Loong potępili rosyjską inwazję i zadeklarowali wsparcie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.
Biały Dom planuje dalsze wsparcie Ukrainy
Administracja Joe Bidena rozważa udzielenie Ukrainie dodatkowej pomocy w wysokości 500 milionów dolarów. Jak informuje agencja Bloomberg, Amerykanie naciskają na europejskich sojuszników, by przekazali władzom w Kijowie taką samą kwotę.
REKLAMA
Przedstawiciele amerykańskiej administracji są sceptycznie nastawieni do rosyjskich zapowiedzi ograniczenia ofensywy na Kijów. Podejrzewają, że Rosja może zwyczajnie grać na czas, by przegrupować swoje wojska. - Dlatego właśnie amerykańska pomoc wojskowa dla Ukrainy będzie nadal płynąć, a sankcje wobec Rosji mają być zaostrzane, dopóki Moskwa nie pokaże, że poważnie myśli o zawieszeniu broni - powiedział agencji Bloomberg przedstawiciel administracji USA.
Pół miliarda dolarów, jakie w kolejnej transzy chcą przekazać Amerykanie, Ukraińcy mogliby wykorzystać na wsparcie służb rządowych, pomoc humanitarną lub cele wojskowe. USA liczą, że europejscy sojusznicy również będą kontynuować wspieranie finansowe i militarne dla Kijowa.
Stany Zjednoczone kontynuują koordynację sankcji i mają się regularnie spotykać z przywódcami państw sojuszniczych w sprawie ich zaostrzania.
Posłuchaj
- Ekspert PKO BP: Pekin z obawy na sankcje Zachodu nie wspiera Putina dostawami broni
- Relacje chińsko-rosyjskie w dobie wojny. Jakóbowski: pomoc nie jest niezbędna, a mogłaby być dla Pekinu kosztowna
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
REKLAMA
kp/dn
REKLAMA