Ustalenia po spotkaniu koalicji chętnych. Jeszcze większa presja na Rosję

Zakończyło się spotkanie przywódców tzw. koalicji chętnych na rzecz Ukrainy. Wzięli w nim udział Wołodymyr Zełenski oraz premierzy Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji oraz sekretarz generalny NATO. Kolejnych 20 przywódców, w tym premier Donald Tusk, dołączyło zdalnie.

2025-10-24, 20:45

Ustalenia po spotkaniu koalicji chętnych. Jeszcze większa presja na Rosję
Od lewej: Wołodymyr Zełenski, Keir Starmer, Mark Rutte i Dick Schoof. Foto: PAP/EPA/Chris J. Ratcliffe/POOL

Koalicja chętnych. Chcą uderzyć w rosyjską ropę

Brytyjski premier Keir Starmer powiedział, że koalicja chętnych "podejmie działania mające na celu wycofanie rosyjskiej ropy i gazu z rynku światowego". Dodał, że będzie wywierana presja militarna na Władimira Putina, by "doprowadzić go do stołu negocjacyjnego". - Przyszłość Ukrainy to nasza przyszłość - stwierdził.

Wołodymyr Zełenski ujawnił, że "wszyscy partnerzy potwierdzili, że w przyszłym roku będą nadal wspierać Ukrainę". - Nasz kraj, naszą odporność, zwłaszcza w postaci wsparcia finansowego, które jest kluczowe - powiedział. Zdaniem ukraińskiego przywódcy, sankcje nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa oraz innych sojuszników na rosyjską ropę to "wielki krok". - Pokój rodzi się z nacisku na agresora - podkreślił.

"To właściwy moment, by wywrzeć presję"

Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte powiedział, że rosyjskiemu przywódcy Władimirowi Putinowi "kończą się pieniądze, wojska i pomysły". - Dlatego teraz jest właściwy moment, aby zwiększyć presję. Putin zyskuje niewiele na polu bitwy w Ukrainie - ocenił Rutte. - Po obu stronach Atlantyku chcemy, żeby ta wojna się skończyła. Zmierzamy we właściwym kierunku – stwierdził sekretarz generalny NATO.

Premierka Danii Mette Frederiksen potwierdziła, że członkowie koalicji chętnych zgodzili się zwiększyć presję na Rosję, zobowiązując się jednocześnie do długoterminowego finansowania i wzmocnienia ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego. Zasugerowała też, że "byłoby dobrze", gdyby Unia Europejska wprowadziła takie same sankcje, jak te, które wprowadziły USA na rosyjskie firmy naftowe.

Premier Holandii, Dick Schoof, stwierdził, że Rosja jest "jedyną stroną odrzucającą zawieszenie broni" i że zwiększenie presji jest jedynym sposobem, aby to zmienić. Dodał, że Holandia "zrobi, co do niej należy", aby uniemożliwić rosyjskiej flocie cieni działania na Morzu Północnym.

Czytaj także:

Źródło: PAP/pb

Polecane

Wróć do strony głównej