Sankcje USA na Rosję. Trumpowi przedstawiono trzy warianty
Donaldowi Trumpowi przedstawiono trzy plany sankcji na Rosję. Prezydent zdecydował się na wariant pośredni, uderzający w koncerny naftowe. Na stole były jednak również opcje objęcia sankcjami przemysłu i przywództwa Rosji, lub ograniczone sankcje.
2025-10-24, 13:31
"Poczułem, że nadszedł czas"
Według "Wall Street Journal" Donald Trump otrzymał trzy koncepcje sankcji. Nie zdecydował się ani na najostrzejszą, ani na najlżejszą. Wybrał natomiast wariant pośredni, który ma dotknąć rosyjski sektor naftowy - konkretnie Rosnieft i Łukoil, oraz 34 zależne od nich spółki.
- Po prostu poczułem, że nadszedł czas. Długo czekaliśmy - powiedział amerykański prezydent, komentując nałożenie sankcji. W istocie Donald Trump długi czas odgrażał się poważnymi konsekwencjami dla Rosji. Wielokrotnie przekładał jednak termin wdrożenia realnych działań, wierząc, że Władimir Putin poważnie potraktuje kwestię zakończenia konfliktu z Ukrainą.
Biały Dom nie odstąpił od celu, jakim jest skłonienie do negocjacji rosyjskiego dyktatora, co podkreślał sekretarz stanu USA Marco Rubio. - Nadal chcielibyśmy spotkać się z Rosjanami. Prezydent od miesięcy powtarzał, że jeśli nie osiągniemy postępów w sprawie porozumienia pokojowego, to w pewnym momencie będzie musiał coś zrobić. Dzisiaj był dzień, w którym postanowił coś zrobić - tłumaczył.
Konsekwencje sankcji mogą być poważne
Nałożone sankcje mogą okazać się dotkliwe dla rosyjskiego sektora paliwowego, ponieważ już teraz pojawiają się głosy, że firmy z Chin oraz Indii planują znacząco ograniczyć import tamtejszej ropy. Donald Trump ma jednak jeszcze duże pole do wywarcia presji na Putina. W grze pozostaje przekazanie Ukrainie rakiet Tomahawk, sankcje wtórne na firmy, które prowadzą interesy z rosyjskimi gigantami naftowymi, czy objęcie sankcjami "floty cieni".
- Trump pomija pewne kwestie, ponieważ nadal bardzo zależy mu na porozumieniu z Putinem. Jest po prostu sfrustrowany tym, że Putin wciąż nie realizuje jego planów - ocenił wysłannik Trumpa na Ukrainę podczas jego pierwszej kadencji Kurt Volker.
Jak jednak stwierdził, skłonienie Putina do realnych negocjacji wymagałoby znacznie dotkliwszych sankcji. Jednym z takich czynników mogłoby być przekazanie Ukrainie pocisków Tomahawk. Inni urzędnicy z USA twierdzą natomiast, że nawet wybrana przez Trumpa "opcja pośrednia" może okazać się przełomowa. Rosyjska gospodarka znajduje się w trybie wojennym. Jest niestabilna i silnie związana z sektorem naftowym i gazowym.
Zmiana podejścia?
Na razie nie wiadomo, czy zostaną nałożone dodatkowe sankcje. - Pozostaje pytanie, czy jesteśmy świadkami gruntownej zmiany strategii Trumpa, czy też jest to tylko tymczasowe działanie, mające okazać niezadowolenie z braku współpracy Rosjan na froncie dyplomatycznym - mówił w rozmowie z "Wall Street Journal" Andrew Weiss z think tanku Carnegie Endowment for International Peace.
Czytaj także:
- Rosjanie pozytywnie oceniają Putina. To blisko 80 procent
- Rosyjskie okręty podwodne znów na Atlantyku. Rozpoczęło się "polowanie"
- Amerykańskie sankcje na rosyjską ropę. Ceny idą w górę
Źródło: PAP/egz